Piłkarze Korony Kielce w niedzielę przegrali na wyjeździe z Cracovią 0:1. To kolejny mecz w tym sezonie, w którym kielczanie nie potrafią osiągnąć korzystnego wyniku, mimo że mają okazje do zdobycia bramek.
Podobnie było w spotkaniach z Legią na własnym stadionie, przegranym w ostatniej akcji 1:2 i w Gdyni z Arką, gdzie do przerwy podopieczni Gino Lettieriego mogli prowadzić różnicą dwóch-trzech bramek, a skończyło się 1:1.
– Przed 30. kolejką będziemy się martwić i liczyć punkty. Może okazać się, że będzie brakować jednego lub dwóch do awansu do „ósemki”. Teraz szybko przechodzi się do porządku dziennego po takim spotkaniu, a nie powinno to tak wyglądać. Punkty na tym etapie mają takie samo znaczenie, jak w końcówce sezonu, bo przecież z Legią, czy z Arką mogło być zupełnie inaczej. Punkty teraz uciekają i to boli – powiedział Radiu Kielce pomocnik Korony Jakub Żubrowski.
Po czterech kolejkach tego sezonu kielczanie zajmują 11. miejsce w tabeli, mając na koncie cztery punkty. Kolejna okazja do poprawienie tego dorobku w poniedziałek, 19 sierpnia. Korona zmierzy się wówczas na Suzuki Arenie z wiceliderem rozgrywek Pogonią Szczecin.