Ponad 200 pątników wyruszyło dziś z Sandomierza w pielgrzymce na Jasną Górę. Oprócz mieszkańców miasta, są wśród nich także mieszkańcy okolicznych miejscowości, m. in.: Koprzywnicy, Klimontowa, Staszowa i Połańca. Po drodze dołączają kolejni. Mają do pokonania około 200 kilometrów.
Wyjście pielgrzymki poprzedziła msza święta, odprawiona w bazylice katedralnej przez biskupa Krzysztofa Nitkiewicza. Hierarcha powiedział, że pielgrzymka to symbol ziemskiego życia, bo ciągle idziemy w kierunku Domu Bożego. Trzeba iść razem, bo we wspólnocie łatwiej jest osiągnąć cel. To również świadectwo wiary, a dzisiaj trzeba głośno ją manifestować.
– Jeżeli zniknie nasz głos, np. w imię poprawności politycznej, to i my za chwilę znikniemy. Wiara musi być wyznawana. Wokół są inne propozycje, jakie daje świat, ale my mamy Ewangelię, mamy Jezusa Chrystusa, nie ma niczego wspanialszego – dodał biskup.
Każdy z pielgrzymów ma swoje intencje. Rodzeństwo, Marysia, Gosia i Oliwia będą modlić się o zdrowie dla brata. Siostry podkreślają wyjątkową atmosferę, to że ludzie są dla siebie wyjątkowo życzliwi. Z kolei pani Barbara nie pielgrzymuje już z powodu wieku. Odprowadzała na trasę swoją córkę Agnieszkę. Powiedziała nam, że pielgrzymka to wydarzenie, które zostaje w pamięci na całe życie, to coś, co potrafi zmienić człowieka i jego życie na lepsze – mówiła kobieta ze łzami w oczach.
Wśród pielgrzymów jest także ksiądz Wojciech Ciupak z diecezji sandomierskiej, obecnie studiujący prawo na Uniwersytecie w Lugano w Szwajcarii. Duchowny specjalnie przyjechał z zagranicy, aby wziąć udział w tegorocznej pielgrzymce. Powiedział, że będzie się modlił o nowe powołania, ma też inne intencje, które powierzyli mu ludzie. Ksiądz Ciupak dodał, że na pielgrzymce można wymodlić wiele łask od Matki Boskiej, zna ludzi, którzy zawdzięczają jej bardzo dużo. Zapytany o Kościół w Szwajcarii odpowiedział, że to kraj zlaicyzowany, kościoły są prawie puste, ale ci, którzy przychodzą na msze mają bardzo silną wiarę – dodał ksiądz Wojciech Ciupak.
Dyrektorem pielgrzymki diecezji sandomierskiej na Jasną Górę jest ks. Marcin Grzyb, który powiedział, że wspólne wędrowanie do Matki Bożej ma swój codzienny, stały harmonogram. Rano pobudka i msza święta, następnie pątnicy pokonują około 5 -6 kilometrów i odpoczywają. Są wtedy przyjmowani przez mieszkańców miejscowości, przez które przechodzą i znowu wyruszają w drogę do miejsca wyznaczonego na nocleg. Następnego dnia wszystko odbywa się według tego samego schematu. Ksiądz dodał, że zawsze największą obawą podczas pielgrzymki jest pogoda, bo idzie się zarówno w deszcz, jak i doskwierający upał.
Sandomierska pielgrzymka na Jasna Górę odbywa się pod hasłem „Oblubienico Ducha Świętego módl się za nami”.