W całym kraju obchodziliśmy dziś 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. O tym wydarzeniu przypomniały uroczystości, które odbyły się w wielu miejscowościach regionu.
BUSKO-ZDRÓJ
Minutą ciszy, chwilą zadumy, a następnie koncertem pieśni patriotycznych w Busku -Zdroju uczczono 75. rocznicę Powstania Warszawskiego. Główne uroczystości upamiętniające poległych powstańców oraz pomordowanych cywilów Warszawy odbyły się przy muszli koncertowej Parku Zdrojowego.
Podczas uroczystości członkowie buskiego Stowarzyszenia Pro Memoria wystąpili w mundurach historycznych, jak również zaprezentowali wyposażenie i broń, którą używano podczas Powstania Warszawskiego.
Jak informuje Andrzej Materek, członek Stowarzyszenia, powstańcy byli ubrani w zielone sukienne spodnie, kurtki mundurowe niemieckie, skórzane wysokie buty tzw. oficerki oraz skórzane trzewiki oraz niemieckie kurtki maskujące w kamuflażu „Dąb”.
– Kurtka taka ma dwie strony: jedna z przewagą zieleni tzw. wersja wiosenno-letnia i druga z przewagą kolorów brązowych tzw. jesienna. Powstańcy odwracali kurtki na stronę jesienną, gdyż bardziej ona maskowała żołnierzy wśród ceglasto szarych ruin zburzonych budynków Warszawy - zaznacza Andrzej Materek.
Jak dodaje, na prawym lub lewym przedramieniu powstańcy nosili opaski biało-czerwone z literami WP, godłem państwowym i ewentualnie cyfrowym oznaczeniem pododdziału. Z kolei na głowie nosili furażerkę z Orłem i proporczykiem biało-czerwonym.
– Pozostałymi elementami wyposażenia były ładownice na amunicje, materiałowe chlebaki, polskie pasy wojskowe wz.36 i zdobyczne pasy niemieckie. Aby odróżnić się od okupanta, klamra na pasie niemieckim była odwrócona niemieckim orłem zwanym potocznie gapą lub Adlerem z głową w dół – tłumaczy.
Czwartkowe uroczystości zgromadziły wielu uczestników. W rozmowie z Radiem Kielce pytani jakby się zachowali, gdyby znów miały wrócić wydarzenia z 1944 roku odpowiadali, że tak samo, jak powstańcy 75 lat temu.
Na zakończenie obchodów 75. rocznicy Powstania Warszawskiego w Busku-Zdroju został wyświetlony kultowy film Andrzeja Wajdy pt. „Kanał”. Honorową wartę – jak przystało na uroczystości patriotyczne – pełnił Związek Harcerstwa Polskiego Komenda Hufca w Busku-Zdroju. Organizatorami wydarzenia było buskie Stowarzyszenie Pro Memoria.
OSTROWIEC
75. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego w Ostrowcu Świętokrzyskim została uczczona poprzez szereg różnych wydarzeń organizowanych na Rynku.
Kilkudziesięciu harcerzy wzięło udział w grze miejskiej zorganizowanej przez Miejskie Centrum Kultury. Jak podkreślają młodzi ludzie, przyszli na Rynek, aby zamanifestować pamięć o walczących za kraj, a udział w grze to ciekawa zabawa, która uczy lub przypomina o zdarzeniach wojennych także w Ostrowcu Świętokrzyskim. Przyznają, że takich spotkań powinno być znacznie więcej, aby wiedza dotarła do szerszego grona młodych ludzi.
– Jesteśmy tu z obowiązku, w końcu to rocznica Powstania Warszawskiego - mówią harcerze.
Tradycyjnie już mieszkańcy utworzyli na Rynku żywy znak Polski Walczącej.
O 17:00, w godzinę „W” zapalone zostały race, podniesione flagi narodowe, nastąpiła kilkuminutowa cisza. Uczestnicy podkreślają, że powstanie było istotne dla historii kraju.
– Przychodzimy, jak tylko możemy, chcemy oddać hołd i pokazać, że pamiętamy. Ja w domu córkom tłumaczyłam, po co tu przychodzimy - mówi jedna z uczestniczek.
Z kolei towarzysząca jej córka uważa, że taka inicjatywa to pokazanie, że pamięta się o tych, co walczyli za kraj, dzięki czemu dzisiaj Polacy nie muszą walczyć.
W tworzenie żywego znaku Polski Walczącej zaangażowali się radni, przedstawiciel wojewody świętokrzyskiego Anna Pałka, a także poseł PiS Andrzej Kryj. Parlamentarzysta informuje, że co roku stara się brać udział w tej inicjatywie, którą dobrowolnie tworzą od pięciu lat Ostrowieccy Patrioci. Dodaje, że uczczenie 1 sierpnia to jego obowiązek.
– Jeśli nie jestem w Warszawie, to tak staram się planować kalendarz, aby wspólnie z dziesiątkami mieszkańców Ostrowca być na Rynku. Cieszę się, że w tym roku jest więcej osób tworzących znak, ale i tych z boku podpatrujących – mówi Andrzej Kryj.
Dodaje, że budująca jest obecność wielu młodych ludzi.
Prezes Ostrowieckich Patriotów Michał Ślusarz informuje, że z roku na rok coraz więcej osób przychodzi na Rynek. Jak dodaje, osoby po trzydziestce to ostatnie pokolenie, które może rozmawiać z partyzantami czy powstańcami, którzy jeszcze żyją, ale jest ich coraz mniej.
– Panie podeszły do mnie i pytały, czy mogą uczestniczyć, bo widzą wielu młodych. To fajne i budujące, że możemy razem uczcić minutą ciszy walczącą Warszawę, a to nie jest przecież duża akcja – mówi Michał Ślusarz.
W ramach obchodów rocznicy odprawiona została msza święta w kolegiacie pw. św. Michała. O godzinie 20:00 rozpocznie się seans filmu „Kanał” Andrzeja Wajdy.
SANDOMIERZ
W Sandomierzu uroczystości z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego odbyły się w wojskowej części cmentarza katedralnego przy pomniku 2. Pułku Piechoty Legionów AK i 4. Pułku Saperów. Były przemówienia okolicznościowe, chociaż nie przewidywano ich w programie uroczystości.
Poseł PiS Marek Kwitek powiedział, że powstańcom winni jesteśmy wdzięczność i pamięć. Jak podkreślił, ich zryw był jednym z najważniejszych wydarzeń w kształtowaniu świadomości narodowej Polaków w XX wieku.
– Gdybyśmy nie podjęli tej walki, nawet nie musiałoby być PRL-u. Mogliśmy być jedną z radzieckich republik. Każde rozwiązanie było złe. Mamy oczywiście świadomość ogromnych ofiar, ale gdyby AK nie podjęła walki, to Stalin uznałby, że Polacy nie chcą niepodległości. Poza tym, gdyby nie została zatrzymana w wyniku Powstania Warszawskiego ofensywa na Wiśle, to nie wiadomo, czy cała Europa nie znalazłaby się pod wpływem sowietów – stwierdził poseł.
Wyraził żal, że mieszkańcy zachodniej Europy niewiele wiedzą na temat Powstania Warszawskiego.
– Mają większą wiedzę na temat powstania w getcie z 1943 roku. Dlatego dobrze, że jest Muzeum Powstania Warszawskiego, my musimy informacje o tym wydarzeniu przekazywać jak najszerzej – uważa poseł Marek Kwitek.
Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec podkreślał wielkie poświęcenie powstańców, którzy stanęli do nierównej walki z okupantem.
– Oni chcieli się bić, oni chcieli walczyć za Polskę i wolność. Chcieli, abyśmy żyli dzisiaj w wolnym i niepodległym kraju. To stwierdzenie pada ostatnio bardzo często, ale trudno pokusić się w tym przypadku o coś innego – stwierdził burmistrz.
Prezes koła Światowego Związku Żołnierzy AK w Sandomierzu, ppłk w stanie spoczynku Janusz Jakubowski powiedział, że ten zryw, choć był tragiczny w skutkach, to jednak potrzebny.
– Nie było innego wyjścia, trzeba było pokazać światu, aliantom, którzy niestety zdradzili nas w Jałcie, że Polska walczy, Polska się nie poddaje – powiedział Janusz Jakubowski.
Przewodniczący Rady Miasta Wojciech Czerwiec zwrócił uwagę na potrzebę przekazywania wiedzy o Powstaniu Warszawskim w szkołach, w jeszcze większym stopniu niż to jest obecnie.
– To jest potrzebne, abyśmy nigdy nie zapomnieli o Powstaniu Warszawskim, jak i o dniu wybuchu II wojny światowej. Trzeba zrobić wszystko, by takie wydarzenia nigdy się nie powtórzyły – dodał przewodniczący.
W uroczystości wzięły udział także władze powiatu, przedstawiciele służb mundurowych, radni, kombatanci, sandomierscy rycerze oraz poczet ze sztandarem 2. Pułku Piechoty Legionów AK. Odegrany był hymn państwowy i hymn Armii Krajowej. Delegacje złożyły wieńce przy pomniku. Solista Sandomierskiej Orkiestry Dętej zagrał na trąbce utwór „Śpij kolego”. Na zakończenie oddano salwę honorową, zebrani wysłuchali wiązanki pieśni patriotycznych.
O 17.00, w godzinę „W” w całym mieście zawyły syreny. Przechodnie zatrzymywali się w zamyśleniu.