Dzisiaj w całym kraju odbywały się wybory do Izb Rolniczych. Każda gmina mogła wybrać dwóch przedstawicieli do rolniczego samorządu. W województwie świętokrzyskim ze 102 gmin zgłoszono 245 kandydatów.
Wybory zostały przeprowadzone w 44 gminach, gdzie zgłoszonych zostało więcej niż dwóch kandydatów. Głosowanie odbywało się w siedzibach urzędów gmin w godzinach od 8.00 do 18.00.
JĘDRZEJÓW
Wybory do Izb Rolniczych odbywały się w 6 gminach powiatu jędrzejowskiego. Najwięcej kandydatów, bo 4 zgłoszonych zostało w gminie Jędrzejów. Do komisji nr 9., która mieści się w jędrzejowskim Centrum Kultury, pierwsze osoby przyszły o godz. 8.00.
W sumie w gminie Jędrzejów uprawnionych do głosowania jest prawie 4,5 tys. osób. Frekwencja przed południem była bardzo niska – informuje Andrzej Pazyra, sekretarz komisji. Jak dodał, to ważne wybory dla rolników, ponieważ wybierają swoich reprezentantów, osoby, które mają ich wspierać i pomagać w trudnych, ważnych sprawach, np. jeżeli chodzi o wypełnianie wniosków o dopłaty – mówi Andrzej Pazyra.
Państwo Bogumiła i Jan Felis z Sudołu podkreślali, że głosują, bo chcą wybrać dobrych reprezentantów gminy. – Trzeba mieć kogoś ze swojego najbliższego otoczenia, kto będzie dbał o całą gminę Jędrzejów m. in. o budynki, drogi i wodę. To ma być osoba, która ma wiedzieć najwięcej, której będziemy przekazywać problemy, a ona będzie pomagała nam w ich rozwiązywaniu – mówią.
W powiecie jędrzejowskim głosowanie nie odbyło się w gminach: Słupia Jędrzejowska, Nagłowice i Wodzisław. Tam zgłoszonych zostało po dwóch kandydatów, czyli tyle ile jest miejsc.
OBRAZÓW
W gminie Obrazów swoich przedstawicieli do Izby Rolniczej mogło wybierać ponad 2,3 tys. mieszkańców. Przed południem frekwencja była jednak niska.
Przewodnicząca obwodowej komisji wyborczej nr 75 w Obrazowie Agnieszka Motyła powiedziała, że startuje trzech kandydatów. Wszyscy to mężczyźni. Głosowanie jest proste, ponieważ przy dwóch wybranych nazwiskach stawia się krzyżyk.
Wyborcy mówili naszej reporterce, że chcą wybrać osobę, która zna się na problemach rolnictwa i mieszkańców wsi, dlatego przyszli zagłosować. Ich zdaniem, warto postawić na ludzi, którym można zaufać i których się zna, ponieważ ich działalność w Izbie Rolniczej będzie konstruktywna.
Siedziba lokalu wyborczego w Obrazowie znajduje się na parterze urzędu gminy.
OPATÓW
Czas żniw, to nie jest najlepszy moment na przeprowadzenie wyborów do Izb Rolniczych – tak mówią osoby, z którymi rozmawiała nasza reporterka w lokalu wyborczym w Opatowie. Do południa, z prawa wyboru swojego reprezentanta do rady powiatowej Świętokrzyskiej Izby Rolniczej skorzystało zaledwie 30 osób.
Jak informuje przewodniczący komisji wyborczej Marcin Lis, uprawnionych do głosowania jest 1887 rolników. Jego zdaniem, wybory były słabo promowane, stąd też słaba frekwencja. Dodatkowo, słoneczna niedziela w czasie żniw kieruje gospodarzy na pola, a nie do lokali wyborczych. – To wybory, w których głosować mogą tylko rolnicy. Sołtysi rozpowszechniali informacje, ale nie do każdego ona dotarła – mówi Marcin Lis.
Wśród nielicznych jak do tej pory głosujących znalazł się wiceprzewodniczący rady gminy w Opatowie, Dawid Kargulewicz. Jak podkreśla, członkowie Izb Rolniczych odgrywają istotną funkcję dla rolnictwa danego terenu. Muszą szybko reagować na różne sytuacje dotyczące rolnictwa. Choćby teraz, zdaniem Dawida Kargulewicza, izba powinna zabiegać u wojewody o to, aby na terenie gminy Opatów ogłoszona została klęska suszy. – Powinni to być kandydaci, którzy wywodzą się ze środowiska rolników, znający problemy rolnictwa. Ja oddałem głos, bo uważam, że gmina powinna mieć swoich reprezentantów w izbach rolniczych – mówi Dawid Kargulewicz. Dodaje ponadto, że sam mówił swoim znajomym rolnikom, aby wzięli udział w wyborach. Zgadza się z tym, że termin wyborów jest niefortunny, bo w takim okresie rolnicy zbierają z pól płody rolne.
W powiecie opatowskim wybory do rady powiatowej Świętokrzyskiej Izby Rolniczej odbyły się dziś także w: Baćkowicach, Ożarowie, Iwaniskach, Lipniku, Sadowiu i Wojciechowicach. Z kolei w powiecie ostrowieckim tylko w Ćmielowie.
W Opatowie łącznie oddano 233 ważne głosy. Na następną kadencję do rady powiatowej Świętokrzyskiej Izby Rolniczej zostali wybrani Klaudiusz Kędziora i Magdalena Masternak.
PIEKOSZÓW
O miejsce w Izbie Rolniczej ubiegało się trzech kandydatów z gminy Piekoszów. W wyborach startowali: Piotr Malarczyk, Alicja Śmiech i Julian Walas, do izby wejdą dwie osoby.
Głosowanie rozpoczęło się o godzinie 8.00 i odbywało się w remizie strażackiej, przy placu Niepodległości w Piekoszowie. Osoby biorące udział w wyborach podkreślają, że dla rolników to ważne wydarzenie. Ubolewają jednak nad faktem, że jest tak niska frekwencja.
– Nie ma o nich praktycznie żadnych informacji. Jest to bardzo dziwne. O innych wyborach mówi się już pół roku wcześniej. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że rolnictwo jest ważnie, nie tylko w gminie Piekoszów, ale także w całej Polsce i Europie. Rolnik jest żywicielem narodu – powiedział jeden z głosujących.
Zbigniew Piątek, wójt gminy Piekoszów dodaje, że jest to ważne wydarzenie w życiu lokalnej społeczności, ponieważ każdy okręg wybiera swoich przedstawicieli do Izb Rolniczych.
– Są to osoby, które dbają o interesy rolników z danego regionu, dlatego decyzja o tym, kto zostanie reprezentantem danego okręgu jest istotna – powiedział wójt.
SKALBMIERZ
W gminie Skalbmierz o miejsce członka Rady Powiatowej Świętokrzyskiej Izby Rolniczej w powiecie kazimierskim ubiegało się czterech kandydatów. W wyborach startowali: Mirosław Fucia, Dariusz Musiał, Jacek Mzyk i Sebastian Sokołowski.
Jak informuje Monika Jaskuła, przewodnicząca okręgowej komisji wyborczej nr 19, która znajduje się w budynku Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Skalbmierzu, uprawnionych do głosowania w tym okręgu jest 500 osób, jednak do godziny 15.30 swój głos oddało około 50 uprawnionych.
Przewodnicząca dodaje, że również do godziny 15.30 głosowanie przebiegało bez zakłóceń.
Mieszkańcy, z którymi rozmawiała nasza reporterka podkreślali, że to ważne wybory dla wszystkich rolników. Jak dodawali, to jedyna okazja, aby wybrać odpowiedniego kandydata, który będzie reprezentował miejscowych gospodarzy, a także pomagał w sprawach dotyczących wsi.
W powiecie kazimierskim wybory odbyły się również w Kazimierzy Wielkiej.
SAMBORZEC
W Samborcu zgłoszono największą liczbę kandydatów w skali całego województwa świętokrzyskiego, jest ich 6. Czterech zgłosiło Prawo i Sprawiedliwość, a dwóch PSL. Pierwsi wyborcy przyszli już kilka minut po otwarciu lokalu.
Pani Ewelina powiedziała, że głosuje, ponieważ rolnicy muszą czuć, że mają wsparcie, że nie są zostawieni sami ze swoimi problemami. Podkreśliła, ze ważne jest uczestnictwo w wyborach, aby mieć wpływ na wybór swojego kandydata.
Adrian Wołos, radny powiatu sandomierskiego także głosował jako jeden z pierwszych. On także uważa, że wybory do Izby Rolniczej są bardzo ważne.
– Zasiądą w niej nasi przedstawiciele. Mogą przedstawiać nasze problemy na wyższych szczeblach władzy. Mogą informować nas rolników o programach pomocowych i innych szansach rozwoju rolnictwa – dodał Adrian Wołos.
Przewodniczący Okręgowej Komisji Wyborczej nr 76 w Samborcu, Mieczysław Piątek uważa, że frekwencja w tych wyborach do Izb Rolniczych będzie wyższa niż w ostatnich, ponieważ wzrasta znaczenie samorządu rolniczego. Przytoczył przykład swojej gminy, gdzie przed uchwaleniem przez radnych wysokości podatku rolnego trzeba zasięgnąć opinii świętokrzyskiej Izby Rolniczej. Ludzie zaczynają doceniać, że wnioski Izb Rolniczych coraz bardziej są brane pod uwagę przez władze centralne, ministerstwo rolnictwa, a także lokalne samorządy- dodał Mieczysław Piątek.
Samorządy rolnicze zajmują się między innymi opiniowaniem wszelkich aktów prawnych, które dotyczą polskiej wsi. Udział w wyborach może wziąć każdy, kto opłaca podatek rolny i posiada uprawy powyżej hektara.
Jednak nie wszędzie doszło do głosowania. W 52 gminach zgłoszono bowiem jednego lub dwóch kandydatów, więc nie było potrzeby organizowania głosowania. Osoby te wejdą do Izby Rolniczej. W 6 gminach w ogóle nie było zgłoszeń kandydatów na członków Izby Rolniczej. Tak było w Skarżysku-Kamiennej, Starachowicach, Rytwianach, Szydłowie, Ostrowcu Świętokrzyskim i Bodzechowie.
Izby Rolnicze mają istotny głos doradczy w kształtowaniu polityki rolnej. Ich przedstawiciele wchodzą także w skład zespołów szacujących straty powstałe w uprawach na skutek klęsk żywiołowych. Ostatnie wybory do Izb Rolniczych odbyły się w 2015 roku.