Na początku tego roku na operację czekało 7100 pacjentów, teraz już tylko 2100. Zmniejszenie kolejek to efekt zmiany finansowania działań medycznych, które od 1 kwietnia wykonuje się bez limitu w placówkach mających kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Nielimitowane jest wykonywanie rezonansu magnetycznego, tomografu komputerowego oraz właśnie operacji zaćmy. Małgorzata Kiebzak, dyrektor świętokrzyskiego oddziału NFZ zapewnia, że pacjenci zapisani na operacje zaćmy w regionie otrzymywali w ostatnich miesiącach mnóstwo instrukcji na temat tego, jak szybciej dostać się do lekarza.
– Jeżeli pacjenci czekają i kolejki są dla nich zbyt długie, to mogą skorzystać z innych placówek, których wykaz znajduje się na stronie funduszu – mówi dyrektor.
Dodaje, że wśród 2100 pacjentów, którzy jeszcze oczekują na zabieg, są tacy, którzy mają wyznaczone operacje w ciągu kilku dni. Tak zwani pacjenci stabilni, którzy nie wymagają natychmiastowej interwencji, zwykle czekają na zabieg kilka miesięcy. To duża zmiana na plus, czego dowodem może być Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach. Jeszcze niedawno czekało się w nim na operację zaćmy kilka lat. Dziś zapisy są na październik bieżącego roku. W placówkach prywatnych czas oczekiwania jest jeszcze krótszy – nawet kilkutygodniowy.
– Przyspieszenie terminów operacji to bardzo komfortowo sytuacja nie tylko dla pacjentów, lecz także lekarzy – mówi doktor Janusz Cieślik, okulista, prezes firmy Medilens, która także wykonuje operacje zaćmy. – Trudnym zadaniem dla lekarza jest powiedzieć pacjentowi, który według naszej wiedzy medycznej wymaga natychmiastowej bądź szybkiej pomocy: „proszę czekać dwa lata”. W obecnej sytuacji możemy zaproponować pacjentowi to, co powinno być normą, czyli operację w przeciągu nawet tygodnia czy dwóch tygodni – mówi lekarz.
Doktor dodaje, że obecnie terminy operacji bywają wcześniejsze, niż oczekują tego pacjenci.
– Część pacjentów musi dojrzeć do tej decyzji. To są dla nas, lekarzy, często niezrozumiałe sytuacje, bo ktoś nie widzi i zastanawia się nad tym, czy ma widzieć. Starszy pacjent, który popada w niedowidzenie, ma gorszy stan zdrowia. Traci mobilność, chęć do życia – podkreśla doktor.
Na operację zaćmy, mimo wcześniejszych obaw, zdecydował się między innymi Andrzej Skrzypek. Jak mówi, operację odbył dwa tygodnie temu i było warto – lepiej widzi kolory i kontrast, a sam zabieg był mało inwazyjny.
– Do ostatniej chwili nie wiedziałem, czy się zdecydować. Czekałem 4 dni na ustalenie terminu. Czas oczekiwania jest w tej chwili rewelacyjny i sądzę, że każdy, nawet jak nie ma zaćmy, powinien się zdecydować. Widzi się znacznie lepiej – przyznaje z uśmiechem.
W tej chwili operację zaćmy można wykonać w 9 placówkach, w tym sześciu publicznych i trzech prywatnych. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku operacje będą dodatkowo wykonywane we Włoszczowie, a w przyszłym roku w Opatowie.
Obecnie w województwie świętokrzyskim najkrócej – kilka tygodni – na zabieg czeka się w:
• Dziennym Oddziale Okulistycznym MEDILENS przy ul. Koziej 3a (tel. 41 344-62-00)
• Oddziale Okulistycznym Chirurgii Jednego Dnia „LUMOS” przy ul. Kościuszki 25 (tel. 577 999 744) w Kielcach
• Oddziale Okulistycznym VISUS II w Starachowicach przy ul. Medycznej 3 (tel. 41 274 13 66)