W Oblęgorku każdy mógł zostać szlachcianką lub szlachcicem, a nawet wcielić się w rolę Heleny, Zagłoby, Bohuna lub Skrzetuskiego. Taką możliwość dały warsztaty aktorskie, które były elementem pikniku sarmackiego „Czołem Mości Panowie”.
Jak mówi kierownik Pałacyku Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku Łukasz Wojtczak, rodzinne pikniki literackie organizowane są co roku. Jednak tematyka sarmacka z Trylogii Sienkiewicza wzbudza największe zainteresowanie. Warsztaty aktorskie z możliwością odegrania scen z „Ogniem i mieczem” prowadziła aktorka Sylwia Sławińska.
– Można się przebrać, a następnie zagrać w wybranej scenie i zrobić zdjęcia lub nagrać ją na pamiątkę. Podpowiadam m.in. jak właściwie wyrazić emocje danej postaci. Zawsze powtarzam, że kostium bardzo pomaga w zbudowaniu roli. Równie ważne są buty z epoki, które pomagają przybrać właściwą postawę, charakterystyczną dla odgrywanej przez nas osoby – wyjaśnia aktorka.
Pan Czesław, który wybrał się na piknik razem z wnukami, postanowił przymierzyć strój szlachcica. Nie wyklucza też, że wcieli się w którąś z postaci, by odegrać fragment „Ogniem i mieczem”. Podkreśla, że w pięknym kostiumie czuł się wyjątkowo dostojnie, a rodzina, która robiła mu pamiątkowe zdjęcia podkreślała, że wyglądał bardzo efektownie.
Uczestnicy pikniku mogli też obejrzeć pojedynki na szable oraz wystrzały z broni palnej. Prezentowała je Kompania Wolontarska z Kielc.
– Można zobaczyć wojsko z początków XVII wieku – mówi Dominik Słoń.
– Mamy do pokazania 25 szabel. Każdy może je obejrzeć, a także pod naszym okiem spróbować swoich sił w szermierce. Przy okazji można się przekonać, że taka szabla wcale nie jest ciężka. Chętni próbują też swoich sił w łucznictwie oraz strzelają z muszkietu, czyli broni gładkolufowej, lontowej o kalibrze 17 milimetrów – wymienia Dominik Słoń.
Podczas pikniku można było się przekonać, jakie produkty zza oceanu nie były jeszcze popularne w czasach Heleny, Zagłoby i Skrzetuskiego. W rolę kupców z przełomu XVI i XVII wieku, którzy oferowali produkty przywożone do Europy z Nowego Świata, wcielił się Marcin Grzesiak ze swoją żoną.
– Przywieźliśmy ze sobą bardzo wyszukane towary, bez nadziei na to, że je sprzedamy, bo nie ma tu nikogo z tak zasobnym portfelem, by kupić ziemniaki lub pomidory, stanowiące absolutną nowość na naszych stołach. Podobnie, jak cukier, który trafia tylko na królewskie stoły – mówił żartobliwie pan Marcin, w ten sposób prezentując zwiedzającym, co trafiało w tamtych czasach na polskie stoły.
Piknik sarmacki „Czołem Mości Panowie” organizuje Stowarzyszenie „Strawczyn Od Nowa”, Muzeum Narodowe w Kielcach i „Sienkiewiczówka” Oblęgorek. Imprezę zakończył recital w wykonaniu artystów krakowskiego Teatru Stu.