Wczoraj, podczas 25. Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego im. Krystyny Jamroz, wystąpił Mischa Maisky, najbardziej niezwykły wiolonczelista ostatnich dekad, koncertujący na wszystkich kontynentach.
71-letni artysta jest w znakomitej formie. Wykonał suity na wiolonczelę solo Jana Sebastiana Bacha: pierwszą, trzecią i piątą.
Był to drugi koncert światowej sławy wirtuoza w Busku-Zdroju. 20 lat temu zagrał drugą, czwartą i szóstą suitę z sześciu bachowskich suit na wiolonczelę solo. To fundamentalny repertuar, który przetrwał czas i jest kluczowy dla każdego liczącego się wiolonczelisty.
Mischa Maisky zagrał na wiolonczeli Montagnana z XVIII wieku. Gra na niej od 46 lat, odkąd otrzymał ten instrument od pragnącego zachować anonimowość wielbiciela po swoim debiucie w Carnegie Hall.
Rozmowa z Mischą Maiskym: