To było marzeniem prezesa ŚZPN Mirosława Malinowskiego – zorganizowanie finału Pucharu Polski na szczeblu okręgu na najbardziej reprezentacyjnym stadionie w regionie, czyli Suzuki Arenie.
I plan został zrealizowany w minioną niedzielę podczas meczu KSZO Ostrowiec – Granat Skarżysko.
– Do tej pory takie pojedynki były traktowane trochę jak „podrzutek”. Więc pomyślałem, że trzeba wzorować się na tym, co dzieje się z wielkim finałem, który rozgrywany jest na Stadionie Narodowym w Warszawie. To był moja inspiracja – zdradza włodarz świętokrzyskiej piłki nożnej. – Mam nadzieję, że każdy następny finał będzie rozgrywany na obiekcie przy Ściegiennego, bo to podnosi rangę i prestiż pojedynku – uważa Mirosław Malinowski.
Prezesowi ŚZPN wtórują też piłkarze, trenerzy i kibice obydwu drużyn. Ich zdaniem finał Pucharu Polski na szczeblu okręgu rozgrywany corocznie na Suzuki Arenie to bardzo dobry pomysł i prawdziwa promocja dyscypliny.
Federacja nie jest jednak w stanie sama podołać organizacji takiej imprezy. W tym roku znacząco wsparły ją w tym urząd marszałkowski i miasto Kielce. Związek liczy również na dobrą współpracę w przyszłych latach.