Czy Opatów poszerzy swoje granice? Nad takim pomysłem dyskutują władze miasta i powiatu opatowskiego. Wiele wskazuje na to, że ten scenariusz jest możliwy, choć konkretne działania uzależnione są od decyzji w sprawie obwodnicy miasta.
Jak informuje burmistrz Opatowa Grzegorz Gajewski, to wstępne plany, jednak wiadomo, że obwodnica, która powstanie za kilka lat, będzie szansą na rozwój miasta. Za przykład podaje Jędrzejów i Chęciny, gdzie trasy ekspresowe przyciągają firmy i inwestorów.
– Przepisy dotyczące nieruchomości rolnych i ich odrolnienia faworyzują tereny znajdujące się w granicach miast. Zastanawiamy się, które tereny można przyłączyć do Opatowa, by potem zaaferować je inwestorom. Są działki, które na pewno pojawią się w obrębie obwodnicy, bez względu na wariant jej przebiegu – mówi Grzegorz Gajewski.
Burmistrz podkreśla, że kluczowe w tej chwili są: ostateczny wariant przebiegu obwodnicy oraz decyzja środowiskowa i zezwolenie na realizowanie budowy.
Te informacje będą pomocne w planowaniu, które działki należałoby włączyć do miasta.
– Nie chcemy przestrzelić i wykupywać terenów, które nie będą blisko obwodnicy, musimy poczekać – mówi burmistrz.
Starosta opatowski Tomasz Staniek uważa, że budowa rozpocznie się w ciągu najbliższych dwóch lat. Po wykupie działek należy przygotować plan zagospodarowania przestrzennego, co wymaga czasu. Starosta uważa, że poszerzenie granic Opatowa pozytywnie wpłynie nie tylko na miasto, ale i na cały powiat.
– Trasa S74 i obwodnica to ogromna okazja, aby tutaj ulokowały się duże firmy w różnych branżach. Tak się dzieje wszędzie, gdzie powstały kluczowe drogi i skrzyżowania – mówi Tomasz Staniek i ma nadzieję, że to przyczyni się do rozwoju powiatu, ale i regionu.
Decyzja środowiskowa dla budowy obwodnicy Opatowa miała zostać wydana pod koniec maja, jednak termin nie został dotrzymany. Z pewnością pojawi się w drugiej połowie roku.