– Musisz być pewnym tego, o czym piszesz, bo inaczej oszukasz czytelnika i siebie – powiedział na spotkaniu autorskim w Sandomierzu Wiesław Myśliwski, dwukrotny laureat Nagrody Literackiej Nike.
– Nie można pisać książki, jeśli chce się, żeby była wiarygodna na podstawie tego, że nam się wydaje albo że ktoś mi coś powiedział. Można sięgać szczytów filozofii i metaforyczności, ale podstawą musi być konkret, który jest nam znany z naszego doświadczenia, czego dotknęliśmy własnym życiem. Inaczej grozi nam nieautentyczność i błąd – powiedział Wiesław Myśliwski.
Dodał, że przed napisaniem powieści pt. „Ucho Igielne” miał taką wewnętrzną potrzebę, aby poczuć w rękach szorstkość cegieł w tym zabytkowym miejscu, aby przekonać się, jak je będzie czuł.
– Ucho Igielne uczyniłem podstawą całej książki. Okazuje się, że z jednego punktu da się opisać jakiś świat. Schody, które tam się często pojawiają, to metafora, że ciągle gdzieś wchodzimy i schodzimy. Takie jest nasze życie – dodał pisarz.
Wiesław Myśliwski mówił także o swoim stosunku do biografii, który jego zdaniem powinien być swobodny, aby móc na niej kreować utwór. Podkreślił, że żadna z jego książek nie jest autobiograficzna, czego często dopatrują się krytycy. Myśliwski podkreślił, że nie znosi wręcz, gdy ktoś posądza go o autobiografizm.
– Krytyka polska wpadła w taki stan w swoich interpretacjach i dywagacjach, że jak nie znajdzie jakiegoś zaczepienia, od którego ktoś mógłby zacząć oceniać książki, to jest bezradna – powiedział Wiesław Myśliwski.
Podczas spotkania fragmenty „Ucha Igielnego” czytał Robert Więckiewicz. Spotkaniu z pisarzem towarzyszyła wystawa. Prof. Stanisław Baj prezentował w galerii swoje obrazy. Na zakończenie wystąpiło trio Wojciecha Gogolewskiego.
Burmistrz Marcin Marzec, dziękując Wiesławowi Myśliwskiemu za przyjazd do Sandomierza powiedział, że jest dumny z tego, że miasto odwiedził tak znany i ceniony pisarz, pochodzący z tych stron. Podarował Wiesławowi Myśliwskiemu akwarelę namalowaną przez Jurija Sulimowa.
Spotkanie odbyło się w restauracji i galerii „Widnokrąg”. Wiesław Myśliwski podziękował właścicielom za nazwę miejsca, będącą nawiązaniem do jego powieści o tym samym tytule. Dodał, że jest pod wrażeniem całego obiektu. Wyraził nadzieję, że miasto wykorzysta to miejsce w swoich folderach promocyjnych.