Gmina Górno najpewniej będzie musiała oddać prawie połowę ponad milionowego dofinansowania unijnego na modernizację „Małej Kadzielni”.
Większość inwestycji przy kamieniołomie w podkieleckim Górnie zakończyła się w sierpniu ubiegłego roku. Znajduje się tam boisko, taras widokowy i miejsce wypoczynkowe z drewnianymi ławkami, wybudowanymi w większości z pieniędzy unijnych.
Dofinansowanie wynosiło ponad milion złotych. Możliwe jednak, że gmina będzie musiała oddać prawie połowę otrzymanej dotacji. Powodem są różnice w kosztach, pomiędzy dokumentacją i rozliczeniem po zakończeni zadania.
Radny i przewodniczący komisji rewizyjnej, Jan Sikora, twierdzi, że niewłaściwie zaksięgowane miały być m.in. ławki, które w dokumentacji miały być wykonane z drogiego, egzotycznego drzewa, a w rzeczywistości powstały z dużo tańszego świerku. Inne niż w dokumentacji są także kosze na śmieci.
Urząd Marszałkowski dokonał własnej ekspertyzy, która częściowo potwierdza wnioski komisji rewizyjnej z gminy Górno. Dyrektor Departamentu Kontroli, Dorota Kostrzewska, nie ujawnia jednak szczegółów wykrytych niedopatrzeń. Dodaje, że opiewają one na około 450 tysięcy złotych. Zaznacza przy tym, że gminę Górno może czekać zwrot, ale tylko części otrzymanej dotacji.
Z wnioskami komisji nie zgadza się wójt gminy Górno, Przemysław Łysak. Jak mówi jest ona wynikiem pomówień i bezpodstawnych donosów, a całość inwestycji została wykonana zgodnie z dokumentacją. Zapowiada, że gmina będzie składać wyjaśnienia i dofinansowanie uda się zatrzymać.
Koszt modernizacji „Małej Kadzielni” to około milion 600 tysięcy złotych. Zakończenie całej inwestycji planowane jest na koniec tego roku.