– Chcemy powołania państwowej, niezależnej komisji prawdy – mówił w niedzielę na konwencji Koalicji Europejskiej w Krakowie lider PO Grzegorz Schetyna w kontekście pedofilii w Kościele. Zapowiedział, że w poniedziałek przedstawi założenia projektu o powołaniu takiej komisji.
Uczestnikami niedzielnej konwencji regionalnej w Tauron Arenie Kraków byli liderzy partii skupionych w Koalicji Europejskiej: Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Nowoczesnej, Zielonych (założyciele KE), a także mniejszych ugrupowań, które w ostatnim tygodniu przyłączyły się do KE – m.in. Unia Europejskich Demokratów, Komitet Obrony Demokracji, Inicjatywa Polska.
Szef PO Grzegorz Schetyna mówił m.in. o pedofilii w Kościele. Zapowiedział powołanie państwowej, niezależnej komisji prawdy, która wyjaśniłaby i rozwiązała ten problem. Jego zdaniem, w tej sprawie trzeba działać natychmiast. Jak przyznał, eksperci pracują już nad przyszłymi zapisami ustawy o powołaniu komisji prawdy.
– Jutro podam państwu jego podstawowe założenia – zapowiedział przewodniczący PO.
Powiedział też: – Nie zgodzimy się na to, by była to komisja rozmywania odpowiedzialności i odwracania uwagi; jeśli są pedofile wśród murarzy czy reżyserów, bo nie wykluczam tego, nie potrzeba do tego komisji; jest o tego policja i prokuratura, wyjaśniania wymaga system ukrywania prawdy, przestępstw i przestępców i tych, którzy ich kryli i chronili.
W ocenie Schetyny w sprawie pedofilii w Kościele jest zmowa milczenia, jest system ukrywania winnych.
– Kościół może w tej sprawie pomóc lub nie, państwo musi. Dlatego chcemy komisji prawdy, bo prawda jest nam dziś najbardziej potrzebna. Musimy powołać państwową niezależną komisję, która zajmie się przypadkami pedofilii w Kościele. Nie dlatego, by działać przeciw Kościołowi, ale by pomóc mu się oczyścić – mówił.
Jak powiedział, „nie możemy pozwolić, by państwo weszło w układ zła, godziło się na kłamstwo i by zamykało usta ofiarom i poklepywało po ramieniu sprawców”. Dodał też, że Polska nie może stanąć po stronie zła. Według lidera Platformy, PiS dzisiaj próbuje wciągnąć struktury państwa w zmowę milczenia i rozmydlić sprawę, a zamiast zająć się ofiarami i ścigać oprawców, wymyśla polityczne i medialne sztuczki, by odwrócić od sprawy uwagę.
Schetyna zwracał uwagę, że Polacy w filmie braci Sekielskich zobaczyli, jak wygląda prawda.
– I jeśli teraz za sprawą tej władzy państwo odwróci się od cierpiących dzieci (…) i da się wciągnąć w zmowę milczenia, to Polacy odwrócą się od tego z obrzydzeniem – przekonywał Schetyna. Wyraził przekonanie, że są w Kościele ludzie, którzy chcą go oczyścić.
Przewodniczący PO mówił też podczas konwencji w Krakowie, że państwo polskie jest i powinno być dla wszystkich ogromną odpowiedzialnością i świętością.
– To jest wielkie dziedzictwo, które jest w rękach nas wszystkich, współczesnych Polaków. Potężna tradycja daje z jednej strony pewność siebie, siłę i wiarę w przyszłość, bo przeszło tysiąc lat w Europie niełatwo jest przekreślić – mówił.
Jak wskazał, tej tradycji i historii nie jest w stanie zniszczyć w jedną kadencję największy szkodnik.
– Polacy to wielki naród i Polska to silne państwo i byle co go nie zniszczy – powiedział.
W jego ocenie obecna władza niszczy sądy, prokuraturę i policję.
– To jest szkodnictwo, które możemy naprawić i naprawimy – oświadczył Schetyna i zadeklarował: – Odbudujemy wolne sądy, przywrócimy praworządność, prokuratura będzie znowu niezależna, a policja będzie bez partyjnych wpływów.
Lider PO zapewnił, że sprawiedliwość będzie taka sama dla wszystkich, bo – jak zaznaczył – wobec prawa nie ma równych i równiejszych.
W kontekście rządów PiS Schetyna powiedział, że jeszcze przez parę miesięcy Polska wytrzyma nawet to Bizancjum i rozpasanie władzy, upartyjnienie urzędów, wyciąganie nagród, kumoterstwo, afery.
– To wszytko Polskę osłabia, ale da się odwrócić, wystarczy, że podziękujemy temu towarzystwu za tydzień w wyborach, a potem poprawimy jesienią i wszytko da się naprawić – powiedział Schetyna i zaznaczył, że nie z takich tarapatów Polska się podnosiła.
– Polska jest silna i zawsze przezwycięży najgorsze rzeczy i pójdzie po swoją przyszłość, po swoją dobrą przyszłość. Tak będzie i teraz. To jest nasze zadanie, to jest zadanie Koalicji Europejskiej – powiedział Schetyna. Ale – jak mówił – jest jedna rzecz, której nie udźwignie żadne państwo, gangrena, która zniszczy każdy fundament, która prędzej czy później przewróci każdą potęgę, to jest coś przed czym musimy się obronić i na co nigdy nie możemy pozwolić – to jest utrata przez obywateli szacunku i zaufania do własnego państwa.
– I widzieliśmy to wczoraj w Busku-Zdroju, gdy znajomy rządzących polityków rzucił się z nożem na policjantów, widzimy to od czterech lat, gdy sytuacje takie jak wieszanie portretów posłów przez innych znajomych prominentnych polityków nie wywołują żadnych energicznych działań wymiaru sprawiedliwości – powiedział Schetyna.
Z kolei prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że najprostszą drogą do dechrystianizacji Polski jest cyniczne wykorzystanie Kościoła przez partię rządzącą.
– Będziemy bronić wartości chrześcijańskich, ale nie zgadzamy się na politykę w Kościele i przenoszenie Stolicy Apostolskiej z Rzymu do Torunia – mówił lider PSL.
Nawiązując do ostatniej dyskusji nt. pedofilii i filmu braci Sekielskich Kosiniak-Kamysz dodał, że jako osobę wierząca boli go to, co się dzieje w ostatnich tygodniach.
– Boli zagubienie wielu hierarchów, boli to postępowanie, boli szczególnie tych, którzy mocno wierzą, którzy chcą, żeby Kościół miał swoją pozycję, był wspólnotą prawdziwą – mówił.
Zaapelował do tych, którzy chcą cynicznie wykorzystać Kościół.
– Nie oszukujcie, nie okłamujcie, nie róbcie perfidnie i nie wykorzystujcie cynicznie Kościoła i religii do wojny politycznej – dodał.
Kosiniak-Kamysz przekonywał też, że Koalicja Europejska pokazała światu, Europie i Polsce, że można w jedności i różnorodności budować, że można się różnić i można współpracować, i że można się w tym wszystkim szanować.
Lider SLD Włodzimierz Czarzasty zadeklarował z kolei, że to, co PiS dał Polakom, Koalicja Europejska im nie odbierze, ale odda im jeszcze to, co PiS zabrał, czyli – jak wyliczał – godność, nasze myślenie o praworządności, o sądach, o konstytucji, obiektywne myślenie o historii.
– To wszystko tak jakby przesłało istnieć. Oddamy wam to. Nie mówcie Polakom, że jak przyjdzie inna władza, to zabierze „500+” – przekonywał lider SLD.
– Mamy świadomość, że wprowadzenie programu „500+” spowodowało, iż liczba dzieci, które nie dojadały z 400 tysięcy zmniejszyła się o 95 procent. Mamy tego świadomość, my nie będziemy tego tym dzieciom odbierali. Na pewno. Ale też trzeba pomyśleć o dzieciach z domów dziecka, o różnych innych grupach dzieci, które nie zostały tym programem objęte – podkreślał.
– Jesteśmy różni, ale stworzyliśmy strukturę w której każdy jest równy. Na tym polega siła tej struktury – jedność w różnorodności, hasło europejskie – zakończył szef SLD.
Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer oceniła, że w ostatnich latach PiS zniszczył to, co przez 30 lat z takim mozołem wybudowano w Polsce. Mówiąc o edukacji stwierdziła, że dziś mamy do czynienia z ”deformą”; o służbie zdrowia – że na SOR-ach mamy „armagedon”.
– W tych dziedzinach, w których mogli cokolwiek zrobić, zrobili tylko gorzej – powiedziała liderka Nowoczesnej. Ostrzegała: – Nie możemy pozwolić PiS-owi kontynuować tego szaleństwa”.
Lubnauer oceniła także, że obecny rząd żywi pogardę do kobiet, rodziców dzieci niepełnosprawnych, do lekarzy, nauczycieli, sędziów; oceniła że PiS obraża innych. Przewodnicząca Nowoczesnej wspomniała także m.in. o wynaturzonym sojuszu rządzących z Kościołem i zapowiedziała, że Koalicja Europejska będzie z nim walczyć.
Współprzewodniczący Partii Zielonych Marek Kossakowski zawracał uwagę na listach KE są osoby, dla których priorytetem jest ekologia, walka o prawa zwierząt, o sprawiedliwą zieloną gospodarkę, o zdrową żywność, ale i o tolerancję, praworządność, godne warunki pracy.
– 26 maja czeka nas wielki wybór miedzy strachem a nadzieją, a nadzieja ma kolor zielony. Jesteśmy po zielonej stronie mocy – podsumował Kossakowski.
Szefowa Inicjatywy Polskiej Barbara Nowacka swoje wystąpienie poświęciła przede wszystkim sytuacji kobiet. Jej zdaniem ostatnie trzy i pół roku mocno doświadczyły kobiety. Jak wyliczała, lepiej nie jest ani nauczycielkom, ani matkom dzieci z niepełnosprawnościami, ani kobietom udającym się do lekarza; tylko paniom związanym z PiS jest lepiej. Nowacka zaznaczyła, że oddanie głosu na Komisję Europejską oznacza głos za równymi prawami dla kobiet.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja. Polacy będą wybierać 52 europosłów.