Po czterech meczach bez zwycięstwa, w przedostatniej kolejce sezonu LOTTO Ekstraklasy, Korona pokonała w Sosnowcu Zagłębie 4:2 (2:1). Podopieczni Gino Lettieriego wygrali w ten sposób czwarte spotkanie w tym roku.
– W poprzednich pojedynkach nieźle się prezentowaliśmy, ale nie zdobywaliśmy punktów. Tym razem było inaczej. Co ciekawe mogliśmy strzelić więcej goli, ale wciąż szwankuje skuteczność – stwierdził pomocnik „żółto-czerwonych” Marcin Cebula.
Dla wychowanka Pogoni Staszów był to sto osiemnasty mecz w piłkarskiej ekstraklasie. W poprzednich strzelił tylko trzy gole, tym razem do siatki rywala trafił dwukrotnie. 23-letni pomocnik jest pierwszym polskim piłkarzem, który zdobył bramkę dla Korony od listopada zeszłego roku. Poprzednim był Mateusz Możdzeń, obecnie zawodnik Zagłębia Sosnowiec.
– Szkoda, że to tak wygląda. Nie mam zbyt dobrych statystyk. Liczę, że w przyszłym sezonie będzie lepiej – dodał popularny „Ceba”.
Z powodu nadmiaru żółtych kartek Marcin Cebula nie zagra w sobotnim meczu ligowym z Górnikiem Zabrze.