– W Sosnowcu w naszej bramce wystąpi Michał Miśkiewicz – poinformował trener Korony Kielce Gino Lettieri, przed wtorkowym meczem 36. kolejki LOTTO Ekstraklasy z Zagłębiem. Włoski szkoleniowiec potwierdził zatem to, co powiedział tuż po przegranym spotkaniu w Krakowie z Wisłą.
Jest to o tyle zaskakująca decyzja, że kielecki klub nie przedłuży umowy z Michałem Miśkiewiczem. 30-letni bramkarz od 1 lipca będzie wolnym zawodnikiem, a spotkanie w Sosnowcu będzie jego ostatnim w „żółto-czerwonych” barwach. Kiedy Matthias Hamrol ogłosił, że po sezonie odchodzi z Korony, został od składu odsunięty.
W ostatnich dwóch meczach stał między słupkami 19-letni Paweł Sokół. Trzeba przyznać, że były to przyzwoite występy. Jest jeszcze jego rówieśnik Jakub Osobiński, który czeka na debiut w ekstraklasie.
– Miśkiewicz bardzo dobrze spisywał się w drużynie rezerw. Widać, że jest świetnie przygotowany kondycyjnie. Będzie to z mojej strony forma podziękowania temu piłkarzowi, za profesjonalne podchodzenie do swoich obowiązków. Nie każdy zawodnik, znajdujący się na jego miejscu, zachowałby się tak samo. Dlatego w Sosnowcu Miśkiewicz zagra od pierwszej minuty – stwierdził Gino Lettieri.
Michał Miśkiewicz wystąpiła w tym sezonie w sześciu meczach LOTTO Ekstraklasy, w tym przegranych z Zagłębiem w Sosnowcu 1:4 i Wisłą Kraków w Kielcach 2:6. W dwóch pojedynkach – z Miedzią Legnica i Lechią Gdańsk – zachował czyste konto.