W Mircu Święto Konstytucji 3. Maja miało różne odsłony. Jak podkreślał wójt Mirosław Seweryn, to radosny dzień dla Polaków. Przed południem odbyła się msza w intencji Ojczyzny w kościele parafialnym, a po południu rozpoczęła się Mirzecka Majówka.
W amfiteatrze obok Urzędu Gminy zorganizowano rodzinny piknik oraz przegląd kapel i zespołów weselnych. Zaprezentowało się pięć grup weselnych, osiem zespołów ludowych działających na terenie gminy. Ich występy są przeplatane scenkami, jakie prezentowane są podczas wesel.
W przeglądzie wziął udział zespół Agamian. Miłosz Weimann, który gra i śpiewa w kapeli, podkreśla, że granie podczas wesela to ciężka praca. Trzeba przez wiele godzin być w dobrej formie, bawić gości, odgadywać ich upodobania. Zespół, aby nie stracić popularności, musi cały czas śledzić nowości na rynku muzycznym. Jednocześnie, trzeba dbać o wysoki poziom wykonywania utworów, bo jest duża konkurencja wśród zespołów. Jak przyznają muzycy, najbardziej uciążliwy jest kontakt z gośćmi pod wpływem alkoholu. W piątek jednak, spotkanie podczas Mirzeckiej Majówki było okazją do zabawy i wymiany doświadczeń między zespołami.
Renata Wolińska z zespołu Trębolanki przygotowała scenkę dotyczącą zakupów. Przebrała się za mężczyznę, który towarzyszy żonie podczas wizyty w sklepie. Musi znosić jej humory, nosić torby i płacić za kolejne ubrania. Podobne scenki były popularne podczas wesel, dziś rzadziej można się spotkać z tego typu rozrywką, dlatego przypominają je mirzeckie zespoły.
Mirzecka Majówka to także piknik dla całych rodzin. Były dmuchańce dla najmłodszych, grochówka i stoiska z wypiekami. Zdaniem wójta Mirosława Seweryna, w ten sposób można budować patriotyzm i poczucie lokalnej wspólnoty. Mirzecką majówkę zakończyła zabawa taneczna.