Skały, które dokumentują ostatnie kilkaset milionów lat ziemi kieleckiej stanęły przy Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Otwarte lapidarium ma służyć przede wszystkim studentom, ale może zaciekawić wszystkich zainteresowanych przeszłością naszej planety, a zwłaszcza Kielc i okolic.
Profesor Maria Górska-Zabielska, kierownik Zakładu Geoturystyki i Geologii Środowiskowej informuje, że lapidarium składa się z dwóch części. W pierwszej z nich znajdują się skały rodzime.
– One tworzą podłoże tej ziemi. Natomiast część druga to są głazy przywleczone przez lodowiec skandynawski. Nie tworzą podłoża ziemi świętokrzyskiej, tylko ponad 130 tysięcy lat temu zostały tu przeniesione – tłumaczy kierownik Zakładu Geoturystyki i Geologii Środowiskowej.
Profesor Maria Górska-Zabielska utworzyła już kilka podobnych lapidariów, między innymi w Złocieńcu pod Poznaniem (na terenie Wielkopolskiego Parku Narodowego) i pod Połczynem (na terenie Drawskiego Parku Krajobrazowego). Jak mówi, w kieleckim lapidarium widać jak bardzo bogata jest historia geologiczna naszego regionu.
– Mamy skały reprezentujące etap, kiedy Kielce były pod wodą. To wapienie, które powstają w głębokim morzu. Mamy również zapis gorącej pustyni, która funkcjonowała w regionie, bo mamy pomarańczowe piaskowce z Tumlina. Na podstawie tych skał jesteśmy w stanie odtworzyć historię geologiczną ziemi świętokrzyskiej – podkreśla profesor Maria Górska-Zabielska.
Obecnie lapidarium tworzy ponad 30 okazów, ale profesor zapowiada, że w przyszłości będzie ich więcej. Wszystkie obiekty będą pochodziły z naszego regionu.
Okazją do otwarcia lapidarium jest 50-lecie Instytutu Geografii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, a sama ekspozycja stanęła w miejscu, gdzie przed laty istniał zbiór najciekawszych skał z naszego regionu.