Piłkarze ręczni KSZO Odlewni Ostrowiec nadal nie są pewni utrzymania w I lidze. W 20. kolejce przegrali we własnej hali z wyżej notowanym MTS Chrzanów 24:28 (10:14). Wojownicy mają sześć punktów przewagi nad będącym w strefie spadkowej KS Uniwersytetem Radom, a do końca sezonu pozostały dwie kolejki.
W spotkaniu z MTS Chrzanów ostrowczanie wcale nie byli dużo słabsi. Przytrafiły im się dwa poważne przestoje. Między 10 a 18 minutą stracili cztery bramki z rzędu i podobnie było pomiędzy 34 a 40 minutą, gdy przewaga gości była najwyższa 19:12. Na sześć minut przed końcem meczu Wojownicy „doszli” rywali na dwie bramki – 22:24. Jednak kontrowersyjna decyzja sędziów spowodowała dwuminutową karę dla Damiana Falasy i MTS szybko to wykorzystał.
Najwięcej bramek dla KSZO Odlewni zdobyli: Kaper Grabowski – 9 i Damian Falasa – 4. W zespole gości najskuteczniejszy był autor ośmiu goli Przemysław Wierzbic.
– Musimy walczyć przez pełne 60 minut. Nie mogą nam się zdarzać takie przestoje, gdy seriami tracimy bramki. Trudno się goni wynik przez cały mecz, chociaż ambicji chłopakom na pewno nie można odmówić, bo mocno powalczyli, ale punkty pojechały do Chrzanowa – podsumował drugi trener KSZO Odlewni Jacek Wziątek.
Za tydzień, w przedostatniej kolejce sezonu, ostrowczanie zmierzą się na wyjeździe z wiceliderem tabeli Czuwajem Przemyśl.