Od porażki rozpoczęli Turniej Przyjaźni Polsko-Węgierskiej młodzi piłkarze ręczni PGE Vive. Kielczanie przegrali w czwartek w Hali Legionów ze swoimi rówieśnikami z węgierskiego Telekomu Veszprem 24:32 (8:13). Najwięcej bramek dla gospodarzy zdobyli: Michał Włodarski – 11 i Filip Zdziech – 5. W zespole Madziarów najskuteczniejszy był autor 6 goli Bence Hornyak.
Silniejsi fizycznie Węgrzy od początku narzucili swój styl gry i po dziesięciu minutach prowadzili 6:1, a po dwudziestu 10:2. Kielczanie jednak jeszcze przed przerwą zdołali dorobić nieco start i przewaga Telekomu zmalała do pięciu bramek. Po zmianie stron goście kontrolowali sytuację na parkiecie i pewnie wygrali spotkanie.
– Staraliśmy się jak mogliśmy, ale w zespole z Węgier grają 19-latkowie, a u nas było tylko trzech chłopaków z tego rocznika, a pozostali o rok lub dwa lata młodsi. Cieszę się, że zdobyłem kilka bramek z rzutów karnych, bo to nie było ostatnio moją mocną stroną – powiedział po meczu kołowy PGE Vive Michał Włodarski.
– Popełniliśmy za dużo błędów własnych, przede wszystkim na początku spotkania. Chłopaków chyba „zjadła” trema i to było widać. Jak już opanowaliśmy stres to gra wyglądała już nieco lepiej. Świetny turniej, znakomite zespoły i dobra lekcja handballu dla wszystkich – podsumował trener kieleckich juniorów Aleksander Litowski.
W meczu otwarcia Turnieju Przyjaźni Polsko-Węgierskiej juniorzy Orlenu Wisły przegrali 31:32 (14:15) z innym węgierskim zespołem Pick Szeged.
W piątek o godzinie 13.00 kielczanie zagrają z Nafciarzami, a wcześniej o 11.00 Telekom Veszprem zmierzy się Pickiem Szeged. Wstęp do Hali Legionów jest bezpłatny.
Zakończenie Turnieju Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w sobotę. Puchary najlepszym zespołom wręczą prezydenci: Węgier Janos Ader i Polski Andrzej Duda.