Turyści mogą już korzystać z nowej ścieżki spacerowej w Świętokrzyskim Parku Narodowym. 16-kilometrowa trasa przyrodniczo-kulturowa biegnie śladem dawnej kolejki wąskotorowej ze Świętej Katarzyny do Nowej Słupi. Na razie mogą z niej korzystać piesi, ale jesienią zostanie dopuszczona także do ruchu rowerowego.
Będzie to trasa trudniejsza od utwardzonych, asfaltowych ścieżek, ponieważ jej nawierzchnia pozostanie naturalna. Nadal trwają prace nad poprawą stanu nawierzchni i wyposażeniem ścieżki w infrastrukturę turystyczną. Będzie to jedna z nielicznych ścieżek w Świętokrzyskim Parku Narodowym dostępna dla rowerzystów – informuje Arkadiusz Adamczyk, kierownik Działu Udostępniania Parku i Edukacji.
– Kierownictwo Parku podjęło decyzję o stworzeniu miejsca, gdzie rowerzyści mogliby pojeździć, nie stwarzając zagrożenia dla pieszych. Naszym zdaniem najodpowiedniejsza jest trasa śladem nasypu dawnej kolejki wąskotorowej, ponieważ biegnie ona niemalże płaskim terenem. Jest tam dobra widoczność, a ruch pieszy jest mniej nasilony. Poza tym, są to tereny bardzo urokliwe i cenne przyrodniczo – mówi Arkadiusz Adamczyk.
Po drodze będzie można podziwiać m.in. cenne siedliska zwierząt, wychodnię skalną piaskowca i źródełko wybijające tuż przy trasie kolejki. Atrakcją jest też nasyp kolejki, która jeździła tamtędy w latach 1920-1967 - dodaje Arkadiusz Adamczyk.
– Ta kolej jeździła między Zagnańskiem, a stacją Święty Krzyż, która mieściła się w pobliżu wsi Hucisko, nieopodal Nowej Słupi. Służyła przede wszystkim do transportu drewna, a od 1933 roku również do transportu rudy żelaza, którą wydobywano w kopalni w Rudkach – opowiada Arkadiusz Adamczyk.
Turyści podkreślają, że nowa ścieżka, to dobry pomysł. Pan Jacek z Żyrardowa co roku rozpoczyna sezon w Górach Świętokrzyskich od wejścia na Łysicę i Święty Krzyż. Przyznaje, że kiedy tylko nowa trasa będzie dostępna dla rowerzystów, to chętnie z niej skorzysta. W jego ocenie – warto byłoby próbować odtworzyć pewien fragment tej kolejki. Jednak jeśli nie ma takiej możliwości, to trasa rowerowa tym śladem jest idealną alternatywą. Pan Jacek przyznaje, że w Górach Świętokrzyskich przejechał rowerem wiele tras i chętnie wybrałby się także na przejażdżkę po tej nowej, śladem kolejki.
Trasa będzie miała także walor edukacyjny. Wkrótce pojawi się na niej kilkanaście tablic z informacjami o historii i przyrodzie tego miejsca. Większość turystów, z którymi rozmawialiśmy, nie wiedziała, że kiedyś przez Świętokrzyski Park Narodowy jeździła kolejka. Biegaczka z okolic Starachowic przyznaje, że słyszała o kolejce, ale nie wie, kiedy, ani dlaczego jeździła. Przyznaje natomiast, że ta trasa będzie znakomita także dla początkujących biegaczy. Z kolei turyści z Warszawy dodają, że chętnie przyjadą tu następnym razem z rowerami, bo bardzo lubią jeździć naturalnymi, leśnymi terenami.
Od dwóch lat trwają prace nad naprawą nasypu dawnej kolejki wąskotorowej. Obejmują m.in. naprawę uszkodzonych przepustów i czyszczenie rowów. Na trasie powstała już jedna wiata, pozwalająca schronić się przed deszczem. W sumie powstaną cztery punkty odpoczynku, gdzie poza wiatą będą ławki, stoły i stojaki na rowery. W tym roku ustawione zostaną także barierki ochronne wzdłuż dawnych mostów kolejowych, mających czasem po kilka metrów wysokości.
W tym roku Świętokrzyski Park Narodowy wyda na prace przy ścieżce 200 tys. złotych. Połowę tej kwoty przekazał urząd marszałkowski. Wszystkie prace będą kosztować ok. 600 tysięcy złotych.