Michał Gardawski z powodu przeziębienia nie zagrał w ostatnim meczu Korony, w którym kielczanie przegrali w Sosnowcu z Zagłębiem 1:4. 28–letni piłkarz jest już w pełni zdrowy i będzie brany pod uwagę, przy układaniu składu na sobotnie spotkanie 25.kolejki LOTTO Ekstraklasy z Wisłą Kraków.
Michał Gardawski nie jest jednak pewniakiem do obsadzenia lewej strony obrony. Od tygodnia wychowanek 1. FC Köln ma w drużynie nowego konkurenta, którym jest Serb Aleksandar Bjelica.
– O grę będzie teraz rzeczywiście trudniej. Myślę jednak, że konkurencja jest dobra dla każdego zawodnika. Teraz muszę jeszcze bardziej się starać i więcej dawać zespołowi od siebie. To jest normalna rzecz, nie tylko w Koronie, ale w każdym klubie – uważa piłkarz, który jest w Kielcach od początku sezonu 2017/2018.
25-letni Aleksandar Bjelica ma już za sobą debiut w „żółto – czerwonych” barwach. Dwa dni po podpisaniu kontraktu i jednym treningu z drużyną, wystąpił w Sosnowcu.
– To trener zawsze decyduje o tym czy ktoś zagra czy nie. Nie mamy na to wpływu. Myślę, że to jest dobry piłkarz, ale potrzebuje jeszcze trochę czasu i treningów – dodał Michał Gardawski.
Zarówno Bjelica jak i Gardawski mogą grać również na lewej pomocy. Trzecim zawodnikiem na te pozycje jest w Koronie Łukasz Kosakiewicz. Trener Gino Lettieri ma także do dyspozycji lewego obrońcę Kena Kallaste, ale Estończyk nie mieści się ostatnio nawet w meczowej osiemnastce.