Wodniacy z wielu miast Polski dyskutowali dziś w Sandomierzu o przyszłości górnej Wisły. Wszyscy byli zgodni, że rzeka powinna być jeszcze bardziej wykorzystywana do turystyki i rekreacji, ale trzeba stworzyć ku temu lepsze warunki.
Grzegorz Szymoniuk z Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie zapewnił, że w tym roku położony zostanie szczególny nacisk na właściwe oznakowanie szlaków wodnych. Pływający po Wiśle mają obecnie m.in. problem z niebezpiecznymi miejscami, w których np. zatopione są nieoznakowane barki.
Rozwojowi turystyki na Wiśle mogą pomóc obecne regulacje prawne i współpraca samorządów z Państwowym Gospodarstwem Wodnym, które ma możliwość partycypacji w utrzymaniu szlaków, jak i gruntów pokrytych wodami. Wody Polskie mogą też udostępniać tereny, na których samorząd lokowałby swoją infrastrukturę, związaną z turystycznym rozwojem rzeki.
Jak stwierdził, pytany o pogłębianie koryta Wisły Grzegorz Szymoniuk, najnowsze badania wykazały, że samo pogłębianie nie rozwiąże problemu. Ważniejsze jest to, aby w odpowiednim stanie utrzymywać brzegi rzeki, wykaszać międzywale, zapewnić sprawny przepływ wód powodziowych.
Moderator spotkania Waldemar Heflich, redaktor naczelny magazynu „Żagle” powiedział, że dyskusja była bardzo potrzebna.
– Trzeba wytwarzać ciśnienie społeczne, żeby ludzie odpowiedzialni za drożność dróg wodnych wiedzieli, że chcemy po nich pływać. Jeśli my wodniacy im tego nie zgłosimy, to potraktują Wisłę, jako drogę, po której nikt nie chce jeździć – dodał Waldemar Heflich.
Po spotkaniu w ratuszu zebrani przeszli do kina Starówka, gdzie odbyła się prezentacja książki Andrzeja Stańskiego „Szaman z rzeki. Opowieści wiślane”. Nagrodzono też dzieci, które wzięły udział w konkursie plastycznym dotyczącym Wisły.
Wydarzenia były kontynuacją II Gali Orderu Rzeki Wisły, która odbyła się w sobotni wieczór w Zamku Królewskim w Sandomierzu. Jak informowaliśmy, order otrzymał flisak z Krakowa – Jarosław Kałuża.