Część pracowników Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego straciło dodatki motywacyjne.
Jak informuje wicemarszałek Renata Janik, były one wypłacane w różnorodnych kwotach – od stu do nawet tysiąca kilkuset złotych i stały się regularnym uzupełnieniem pensji, nie zaś jej tymczasowym składnikiem. – Takie przyznawanie dodatków traci sens – mówi Renata Janik.
Wicemarszałek dodaje, że jeśli pracownicy otrzymali stałe, nowe obowiązki, powinni mieć podniesioną stałą pensję, nie zaś przyznany bezterminowy dodatek motywacyjny.
Renata Janik mówi również, że wynagrodzenia pracowników wykonujących tę samą pracę były bardzo zróżnicowane i należało je wyrównać.
Nie wszyscy pracownicy zostali pozbawieni dodatków, część zachowała je w takiej samej, bądź zmniejszonej kwocie. Decyzje w tej sprawie były podejmowane po konsultacji z dyrektorami departamentów urzędu i przeanalizowaniu obowiązków pracowników.