Michał Miśkiewicz jest bardzo blisko bluzy z nr 1 w Koronie Kielce. 30-letni bramkarz świetnie spisuje się podczas zgrupowania w Turcji. Trener Gino Lettieri powiedział nawet, że był najlepszym piłkarzem wygranego 3:2 sparingu z Ferencvarosem Budapeszt. W Turcji nie ma tego, który bronił prawie całą rundę jesienną, czyli Matthiasa Hamrola. Niemiec cały czas leczy kontuzję pleców, której doznał przed ostatnim meczem ligowym w ubiegłym roku.
– W życiu pewnym to można być tylko śmierci. Co będzie z obsadą bramki to się okaże, bo do ligi jeszcze trochę czasu zostało. Na teraz tak to wygląda, że będą grał w podstawowej „jedenastce”, ale muszę mocno pracować. Chcę ustabilizować formę na wysokim poziomie, dlatego na zgrupowaniu staram się dawać z siebie wszystko – powiedział Michał Miśkiewicz.
Były bramkarz Wisły Kraków 30 sierpnia ubiegłego roku podpisał kontrakt z Koroną. W żółto-czerwonych barwach zadebiutował 22 grudnia w zremisowanym w Kielcach 0:0 meczu 20 kolejki Lotto Ekstraklasy z Miedzią Legnica. To było jedyne spotkanie, w którym Michał Miśkiewicz stanął miedzy słupkami w rundzie jesiennej.
Korona wznowi sezon Lotto Ekstraklasy 10 lutego wyjazdowym meczem z Arką Gdynia.