Białorusini Władysław Kulesz i Artsiom Karaliok oraz Słoweniec Blaż Janc dołączyli do drużyny PGE Vive Kielce, która przygotowuje się do drugiej części sezonu. Na poniedziałkowych zajęciach trener Talant Dujszebajew miał do dyspozycji dziewięciu piłkarzy ręcznych, ale dwóch trenowało indywidualnie.
Z kontuzją wrócił do Kielc po urlopowej przerwie i zgrupowaniu reprezentacji Białorusi, 22–letni obrotowy Artsiom Karaliok.
– Przyjechał z urazem kolana, na szczęście okazał się on mniej poważny niż myśleliśmy na początku. Ma uszkodzone tylko więzadło poboczne przyśrodkowe co oznacza, że za dwa, trzy tygodnie powinien wrócić na parkiet. Wszystko dobrze rokuje i wygląda to naprawdę optymistycznie – powiedział Tomasz Mgłosiek, fizjoterapeuta kieleckiego klubu.
Indywidualnie wciąż trenuje Chorwat Marko Mamić. 24-letni rozgrywający od początku sezonu miał kłopoty ze stawem skokowym. W grudniu w Bieruniu przeszedł zabieg artroskopii.
– Staw skokowy nie puchnie i dobrze reaguje na coraz większe obciążenia. Wprowadzamy coraz więcej ruchów, skoków i dobrze sobie z tym radzi. Wszystko przebiega zatem zgodnie z planem. Pod koniec tego miesiąca zacznie trenować z zespołem – wyjaśnił Tomasz Mgłosiek.
Wieczorem do Kielc wróci ze zgrupowania kadry B Bartłomiej Bis. W środę do zespołu dołączy Chorwat Filip Ivić, a w kolejny poniedziałek Arkadiusz Moryto. Sześciu piłkarzy ręcznych kieleckiego klubu przybywa na rozgrywanych w Niemczech i Danii mistrzostwach świata. Są to Hiszpanie: Alex i Dani Dujszebajewowie, Angel Perez i Julen Aginagalde, Chorwat Luka Cindrić i Serb Władymir Cupara.
Pierwszy w 2019 roku mecz PGNiG Superligi mistrzowie Polski rozegrają w środę, 30 stycznia na wyjeździe z Górnikiem Zabrze.