Do tegorocznego egzaminu dojrzałości pozostało nieco ponad 100 dni. Doskonale wiedzą o tym uczniowie V Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Piotra Ściegiennego, którzy dziś bawią się na studniówce w Hotelu Binkowski w Kielcach.
Przygotowania do tego wyjątkowego i bardzo ważnego dla maturzystów balu trwały praktycznie cały rok. Najpierw wybór komitetu studniówkowego, odpowiedniej sali, ustalenie kosztów organizacyjnych, a potem zakup oryginalnych sukien i garniturów na to jedyne w swoim rodzaju wydarzenie.
Pytani przez naszego reportera maturzyści mówili, że przed stresem, jaki czeka ich w kolejnych miesiącach uczenia się do matury, dziś chcą zupełnie o tym zapomnieć. Jak podkreślali, przyszedł czas na wyczekiwanego z niecierpliwością poloneza, a później wspólną zabawę. I dodawali – przygotowania do występu trwały dużo wcześniej i wszystko zostało dopięte na ostatni guzik.
– To jest wyjątkowa noc. Spędzamy ją ze znajomymi z klasy, partnerami, a także nauczycielami. Myślę, że to jest pamiątka na całe życie. Przygotowania do samego poloneza trwały niecałe dwa tygodnie, a kreacyjne od października – mówiła jedna z uczennic.
– U mnie najdłużej zeszło z szyciem sukienki – dodawała druga.
– Trochę mi zajęło przygotowanie: makijaż, fryzura. Jednak najdłużej szukałam wymarzonej sukienki – powiedziała trzecia z uczennic.
Pod wrażeniem balu studniówkowego byli także dyrekcja szkoły, nauczyciele i rodzice, którzy swoim podopiecznym życzyli udanej zabawy, a przede wszystkim majowego sukcesu. Jeden z wychowawców Andrzej Kubera podkreślił, że studniówki w V LO zawsze są wyjątkowe.
– Przygotowania do studniówki to nie ostatni dzień, a przynajmniej dwa tygodnie wcześniej. W tym roku nasza szkoła ma bal wyjątkowo wcześnie. Ale zazwyczaj te emocje udzielają się już dużo wcześniej – mówił.
Jako, że udana studniówka, to dobry prognostyk przed zbliżającą się maturą, pozostaje mieć nadzieję, że młodzież równie dobrze jak na balu zaprezentuje się także podczas egzaminu.