Vladimir Cupara po zakończeniu tego sezonu odchodzi z PGE VIVE Kielce. 24-letni Serb zwiąże się z Telekomem Vesprem. Węgierski klub opuści wówczas powracający do MOL Pick Szeged Roland Mikler.
Cupara trafił do Kielc latem 2018 roku po trzyletnim pobycie w hiszpańskiej Lidze ASOBAL, gdzie grał w Abanca Ademar Leon, będąc jednym z najlepszych bramkarzy rozgrywek. Choć kontrakt przewidywał trzyletni pobyt w Kielcach, Vladimir Cupara pozostanie w drużynie PGE VIVE Kielce jedynie do końca sezonu 2018/2019, a od 1 lipca 2019 roku zostanie zawodnikiem Telekomu Veszprem.
– Vladimir już jakiś czas temu zapytał o możliwość wcześniejszego rozwiązania kontraktu – informuje prezes Bertus Servaas – Uszanowaliśmy jego prośbę i rozpoczęliśmy negocjacje z węgierską ekipą, które zakończyły się pomyślnie. My natomiast od przyszłego sezonu mamy zakontraktowanego Andreasa Wolffa – dodał Holender.
Serb wielokrotnie w tym sezonie zachwycał pięknymi interwencjami, a w dodatku zaskarbił sobie uznanie kibiców wielkim zaangażowaniem na boisku, dając upust emocjom, żywo gestykulując i zachęcając publiczność do głośnego dopingu. Prezes Servaas jest przekonany, że decyzja dotycząca przyszłości bramkarza nie wpłynie na jego postawę do końca tego sezonu.
– Wiem, że Vladimir zrobi wszystko, by zdobyć z nami wszystkie możliwe tytuły – mówi Servaas – Mam nadzieję, że wspólnie będziemy się cieszyć z wielkiego sukcesu, a po sezonie życzę mu powodzenia w kolejnym klubie!
W takim samym tonie wypowiada się sam Vladimir Cupara.
– Ten krok będzie dobry dla obu stron – podkreśla zawodnik – W Kielcach dam z siebie wszystko do ostatniej minuty ostatniego meczu, jaki rozegram w żółtej koszulce. Jestem wdzięczny, że mogę reprezentować tak wspaniały klub! A Andreas Wolff to świetny bramkarz, będę życzył mu powodzenia w Kielcach.
Po odejściu Vladimira Cupary, latem 2019 roku do drużyny PGE VIVE dołączy niemiecki bramkarz THW Kiel, brązowy medalista IO w Rio de Janeiro oraz złoty medalista EHF EURO 2016, Andreas Wolff. W składzie Mistrzów Polski na pozycji bramkarzy pozostaną też Filip Ivić i Miłosz Wałach.