35 rodzin z Sandomierza i kilku sąsiednich miejscowości dostało w tym roku „Szlachetną Paczkę”. W Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących, gdzie znajduje się magazyn, podsumowano tegoroczną edycję tej akcji.
Liderka „Szlachetnej Paczki” – Renata Zarzycka jest zadowolona z tego, co po raz kolejny udało się zrobić. Powiedziała, że darczyńcy bardzo chętnie wsparli inicjatywę, włączyły się szkoły, przedszkola oraz kilka instytucji takich jak Komenda Powiatowa Policji, Sąd Rejonowy, Urząd Miejski oraz Chorągiew Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej. W gronie wolontariuszy przeważają osoby, które już wcześniej udzielały się w tej akcji, a poza tym dochodzą też nowe.
Od 3 lat wolontariuszką „Szlachetnej Paczki” jest Anna Zybała, która stwierdziła, że jest to bardzo słuszna akcja.
– Z doświadczenia wiem, że dużo osób ma tzw. syndrom wyuczonej bezradności. Nasze działania profilaktyczne przy rozdawaniu tych paczek polegają na tym, że skłaniamy do refleksji. Skoro inni pomogli ci w potrzebie, w przyszłym roku może ty będziesz mógł do kogoś wyciągnąć pomocną dłoń, a to oznaczałoby krok do przodu, zmianę w życiu tej osoby – stwierdziła wolontariuszka.
Wśród obdarowanych znalazły się rodziny, w których są osoby niepełnosprawne, starsze, samotne oraz takie, które znalazły się nagle w trudnej sytuacji losowej.
W paczkach, w zależności od zapotrzebowania konkretnej rodziny była żywność, środki czystości, odzież, pralki i lodówki.
BUSKO-ZDRÓJ
61 rodzin z powiatu buskiego otrzymało dary w ramach akcji „Szlachetna Paczka”. W tym roku w przedsięwzięciu uczestniczyło 29 wolontariuszy. Ich zdaniem, warto pomagać ludziom, zarówno tym najbliższym, jak i całkiem obcym. Jak nam mówili, taka działalność może przynieść wiele korzyści, a nawet przyjemności.
Jak informuje Magdalena Kielin, liderka ubiegłorocznej edycji akcji, a obecnie wolontariuszka, wszystkie potrzebujące rodziny z powiatu buskiego znalazły swoich darczyńców. Wolontariuszka zaznacza, że cieszy się, że ludzie zaangażowani w ten projekt są w stanie dotrzeć i pomóc tym rodzinom, które żyją nawet na skraju ubóstwa.
– Byliśmy u pani, która mieszka bez telewizji, bez radia, bez wody. Ludzie nie powinni żyć w takich warunkach. Ponadto, zakopał nam się tam bus, bo nie było tam dojazdu, Jednak dzięki życzliwości sąsiadów udało nam się wyjechać – podkreśla Magdalena Kielin.
Edyta Graca liderka buskich wolontariuszy informuje, że w tym roku rodziny głównie prosiły o podstawowe rzeczy takie, jak węgiel, żywność, środki czystości. Jak zaznacza, czasem w domach tych rodzin brakuje nawet podłogi.
– Najcenniejsza jest jednak radość tych ludzi, którzy dostają paczki. W przeciągu tych kilku miesięcy były też nerwy, nieporozumienia. Jednak dwa ostanie dni, podczas których rozwoziliśmy paczki, wynagrodziły nam wszystkie te nerwy, emocje i to jest właśnie piękne. Warto pomagać – mówi liderka.
Podczas uroczystego finału akcji w buskiej hali sportowej, wystąpili między innymi uczniowie z buskich i okolicznych szkół podstawowych oraz lokalni artyści.