– Czekam na swoją szansę, a jak przyjdzie to chcę ją wykorzystać – stwierdził piłkarz Korony Łukasz Kosakiewicz. 28–letni pomocnik ostatnio rzadziej pojawia się w wyjściowej jedenastce kieleckiego zespołu. W tym sezonie zaliczył dwanaście występów w LOTTO Ekstraklasie, w ośmiu meczach grał od pierwszej do ostatniej minuty.
– Nie mam łatwego zadania. Jestem zazwyczaj przymierzany na prawą obronę, a tam gra nasz kapitan Bartek Rymaniak. Jestem zawodnikiem uniwersalnym, więc jak są jakieś kontuzje lub kartki, to mogę wskoczyć na inną pozycję. Jak są wszyscy zdrowi, to jest większa rywalizacja. Trzeba walczyć na każdym treningu i czekać na swoją szansę – powiedział popularny „Kosa”.
W ostatnim meczu z Legią Warszawa Łukasz Kosakiewicz nie wystąpił. Być może dostanie taką szansę w sobotnim spotkaniu na „Suzuki Arenie” z Wisłą Płock.