W 13. kolejce I ligi siatkarze Buskowianki Kielce pokonali na wyjeździe wyżej notowany MCKiS Jaworzno 3:2 (29:31, 15:25, 25:15, 25:21, 15:10). To piąte zwycięstwo podopiecznych Mateusza Grabdy w tym sezonie. W sobotę kielczanie zagrają we Wrocławiu z Gwardią i będzie to pierwsze spotkanie rundy rewanżowej.
Najwięcej punktów dla kielczan zdobyli Kamil Kosiba – 20 i Mateusz Rećko – 18. Buskowianka świetnie zagrała również w bloku aż 13 razy skutecznie zatrzymując rywali tym elementem. Do tego goście dołożyli 5 asów przy 16 błędach w polu zagrywki.
– Mecz dostarczył dużo emocji kibicom. Powinniśmy wygrać pierwszego seta, bo wysoko prowadziliśmy, ale końcówka zupełnie nam nie wyszła. Podobnie jak cała druga partia, którą przegraliśmy dość gładko 15:25. Na szczęście odnaleźliśmy właściwy rytm w setach trzecim i czwartym, w których wyraźnie byliśmy górą. Natomiast tie-break to już była taka wisienka na torcie dla nas, bo wiedzieliśmy, że nikt ani nic nie jest w stanie nas zatrzymać i jest zwycięstwo 3:2 – podsumował przyjmujący Buskowianki Kielce Sławomir Busch.
– Mecz nie stał na wysokim poziomie. To bardziej emocje grały pierwsze skrzypce. Było kilka spięć pod siatką, ale często tak jest w siatkówce, gdy ważą się losy spotkania. Mecze wygrywają drużyny, które lepiej wytrzymują tę próbę nerwów i tak było z nami. Nasz młody zespół pokazał trochę cwaniactwa i wyprowadził z równowagi rywali. Cieszymy się z tych dwóch punktów, bo one nie były wcale takie oczywiste – powiedział trener kieleckiego zespołu Mateusz Grabda.