Kilka bardzo ciekawych gatunków ptaków, które przyleciały do nas na zimę zaobserwowali ornitolodzy z Towarzystwa Badań i Ochrony Przyrody w Kielcach. Doktor Jarosław Sułek mówi, że tradycyjnie ptaki wybierają najczęściej okolice zbiorników wodnych, gdzie mają dużo pokarmu. Najciekawsze gatunki udało się znaleźć na Chańczy.
– Mimo niskiego poziomu wody udało nam się zaobserwować trzy nury czarnoszyje. To ptaki, które żywią się rybami, potrafią zanurkować na głębokość pięćdziesięciu metrów. Pod wodą wytrzymują pięć, sześć minut. Polska to ich przystanek. Z północy Europy lecą na zimę do Hiszpanii, czy Rumunii mówi ornitolog.
Jeżeli tegoroczna zima będzie łagodna, to bardzo prawdopodobne, że przynajmniej część ptaków z północy Europy, które lecą na południe, zostanie w Polsce. Jak ciekawostkę doktor Jarosław Sułek wymienia też dwa dorosłe bieliki, które wypatrzyli ornitolodzy.
Natomiast nie przyleciały do nas jemiołuszki. Te niewielkie ptaki można często zimą obserwować na jarzębinach. Jednak w tym roku również w Skandynawii jemiołuszki mają dużo pokarmu, więc być może postanowiły tam przeczekać zimę.
Ale jak mówi Jarosław Sułek, przyleciały do nas inne ciekawe ptaki.
– Na przykład ze Skandynawii tradycyjnie przybyły myszołowy włochate. Te piękne ptaki widziałem na polach w gminie Wodzisław, gdzie polowały na gryzonie. Mają świetne warunki, bo nie ma jeszcze śniegu, przez co łowy są łatwiejsze – tłumaczy Jarosław Sułek.
W pobliżu Szydłowa zaobserwowano z kolei bardzo duże stada kwiczołów, które przyleciały z północy Europy. Jak mówi doktor Jarosław Sułek jest tam około tysiąca trzystu tych ptaków.
W połowie stycznia ornitolodzy z Towarzystwa Badań i Ochrony Przyrody jak co roku rozpoczną zimowe liczenie ptaków w naszym województwie.