W Sandomierzu odbywa się Święto Młodego Wina. To okazja, by degustować trunek z tegorocznych zbiorów, a także zapoznać się z tradycjami winiarskimi Sandomierszczyzny i rozwojem miejscowych plantacji winorośli.
Oficjalne otwarcie festiwalu młodego wina odbyło się w Zamku Królewskim. Potem zebrani przeszli w barwnym korowodzie na Rynek starego miasta. Pochód prowadziła Sandomierska Orkiestra Dęta, byli też przedstawiciele Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej. Niesiono kosz pełen owoców oraz beczkę z winem, za którą szli winiarze niosący w dłoniach tabliczki z nazwami swoich winnic. Korowód zamykali uczestnicy Święta Młodego Wina, którzy przyjechali z różnych stron Polski, m.in. z Mazowsza, Śląska i wielu innych regionów.
Marcin Płochocki, właściciel winnicy w Darominie w gminie Wilczyce, stwierdził, że ten rok był wyjątkowy. Winogrona dojrzały o miesiąc wcześniej. Sprzyjała im długa i ciepła jesień. To powoduje, że owoce mają inne parametry, niż dotychczas, co dla niektórych winiarzy może być dużym wyzwaniem. Wina mogą być cięższe, mocniejsze, o niższej kwasowości.
Marcin Piwnik, członek zarządu powiatu sandomierskiego, podczas otwarcia święta mówił o rozwoju sandomierskiego winiarstwa. Dla części plantatorów jest to alternatywne źródło dochodu, powstały gospodarstwa agroturystyczne, które organizują zwiedzanie winnic i degustację win. To wszystko wkomponowało się w walory turystyczne Sandomierza – dodał.
Marcin Marzec, burmistrz-elekt Sandomierza, widzi w rozwoju winiarstwa element promujący miasto, który chciałby jeszcze bardziej wykorzystać. Powiedział, że jest już po pierwszej rozmowie z prezesem Sandomierskiego Stowarzyszenia Winiarzy Mateuszem Paciurą i niewykluczone, że oprócz listopadowego Święta Młodego Wina w Sandomierzu odbywać się będzie podobne wydarzenie, ale latem, aby mogło z niego skorzystać więcej osób. Byłaby to również okazja, by wykorzystać inne ciekawe miejsca w Sandomierzu, nie tylko lokale gastronomiczne.
Degustacja młodego wina odbywać się będzie do późnych godzin wieczornych w restauracjach, pubach i kawiarniach. Można z niej korzystać na podstawie wcześniej wykupionego karnetu.
Od kilkunastu lat zauważalny jest powrót do dawnych tradycji winiarskich Sandomierza. Winnice znane tu były już w XIII wieku i założyli je dominikanie. Gdy przyszło oziębienie klimatu winnice zniknęły, by teraz ponownie pojawiać się w krajobrazie sandomierskich, nasłonecznionych stoków. Uprawie winogron sprzyja m.in. żyzna, lessowa gleba.