Około stu worków śmieci zebrano podczas akcji sprzątania Wisły, która odbyła się w Sandomierzu, na terenie gminy Samborzec i w Tarnobrzegu.
W sumie na rzekę wypłynęło kilka łodzi zaopatrzonych w worki na śmieci, rękawice oraz gumowe buty. W Sandomierzu sprzątany był odcinek od mostu drogowego do mostu kolejowego po obu stronach rzeki. Jeden z uczestników akcji, Marek Bażant, powiedział, że jest to kolejna akcja. Wisła sprzątana jest wiosną i jesienią.
– Chcemy coś zrobić dla królowej polskich rzek, mamy wiele zapału, zależy nam na tym, aby było czysto, przecież Wisła to nasza wspólna sprawa – dodał nasz rozmówca.
Stanisław Baska, jeden z głównych organizatorów akcji powiedział, że różnego rodzaju odpady niestety wciąż pojawiają się w wiślanym krajobrazie. Najwięcej śmieci można znaleźć między brzegiem a wałem, a także w zakolach Wisły, w wiklinie. Sprzątając, można zauważyć wiele śladów ludzkiej bytności nad rzeką w postaci plastikowych i szklanych butelek oraz różnych opakowań.
Do akcji sprzątania Wisły po raz pierwszy włączyli się członkowie Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej w Tarnobrzegu. Prezes Towarzystwa Jacek Zelik powiedział, że Wisła zaciera granice miast i województw, dlatego warto podejmować dla niej wspólne przedsięwzięcia i uświadamiać ludziom, że miejsce śmieci jest w wyznaczonych do tego miejscach, a nie w rzece czy na brzegu.
Podczas sprzątania Wisły wolontariusze zostawili w najbardziej zanieczyszczonych miejscach ekologiczne, kolorowe tabliczki z hasłami i rysunkami nawołującymi do ochrony natury. Tabliczki wykonały dzieci, biorąc udział w projekcie artystycznym Ochotniczej Straży Pożarnej w Zbydniowie.
Jak powiedział Stanisław Baska z Partnerstwa „Napędzani Wisłą”, najwięcej śmieci zauważono na odcinku od Sandomierza w kierunku Gór Pieprzowych, gdzie przebywa wielu turystów. Przy okazji akcji sprzątania uratowano bażanta, który dostał się we wnyki kłusownika. Znaleziono go w zaroślach nad Wisłą. Ptak został uwolniony.
Osoby sprzątające dziś Wisłę były pełne zapału do pracy. Wszyscy zgodnie podkreślali, że chodzi o wspólne dobro – czystą, naturalną Wisłę.
Oprócz wodniaków w sprzątaniu wzięli udział członkowie koła wędkarskiego z Zaleszan oraz przedstawiciele Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej w Tarnobrzegu.
Podczas ostatniej, wiosennej akcji zebrano pół tysiąca worków śmieci o pojemności 150 litrów.