Królewską grą – szachami uczczono w Skarżysku sto lat polskiej niepodległości. Działający tu klub szachowy od kilku lat organizuje turniej 11 listopada, ale tegoroczny miał szczególny wymiar. Był hołdem szachistów złożonym Niepodległej.
Jak mówi Katarzyna Tambor z MCK, w spotkaniu wzięli udział zawodnicy z całego kraju. Nad szachownicą pochylali się mieszkańcy Skarżyska, Kielc czy Radomia. Rywalizacji charakteru narodowego dodawał fakt, że zapalonym szachistą był Józef Piłsudski. Przypomniał ten fakt prowadzący zajęcia Tomasz Derlacz.
Gawęda poświęcona tej postaci stanowi istotny element wychowania w klubie szachowym skarżyskiego MCK. Tzw. bezkrwawe bitwy, prowadzone nad szachownicą, dają szansę na wykształcenie w sobie wielu pozytywnych cech. Tomasz Derlacz przypomniał też twierdzenie, że gdyby dzieci potrafiły grać w szachy, wówczas ustałyby wojny. Bitwy bowiem toczone byłyby na szachownicy.
W opinii samych zawodników każda okazja jest dobra, aby zmierzyć się z godnym przeciwnikiem. Waldemar Mróz przyjechał z Radomia, w szachy gra od 6 roku życia. Podkreśla, że szachy to gra, w której nie ma przypadkowości. Każdy zawodnik, który wypracował sobie określone umiejętności, potrafi ich dowieść w czasie rozgrywki.
Zawodnicy prowadzili grę systemem szwajcarskim, piętnaście minut na zawodnika. Rozegrano dziewięć rund. Na zwycięzców czekały nagrody pieniężne i puchary.