Ponad 250 osób bierze udział w tegorocznej kweście na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków w Sandomierzu. To przede wszystkim uczniowie szkół, społecznicy oraz kilkoro radnych. Dzisiaj kwestujących można spotkać na wszystkich sandomierskich nekropoliach. W ciągu dwóch dni zebrano ponad 13 tysięcy złotych, prawie tyle samo, ile podczas ubiegłorocznej kwesty.
Janusz Sobolewski, prezes Społecznego Komitetu Odnowy Cmentarza Katedralnego w Sandomierzu jest zadowolony z dotychczasowego przebiegu zbiórki pieniędzy, ponieważ potrzeby z zakresu renowacji zabytkowych nagrobków są bardzo duże. Komitet planuje odnowę XIX wiecznego, żeliwnego nagrobka z cmentarza świętopawelskiego należącego do Konstantego Budzyńskiego. Renowacja jest kosztowna, wyniesie 25 tysięcy złotych.
Nagrobek jest już w pracowni w Bytomiu, zrobiono dla niego cokół na cmentarzu, jednak dalsze prace są na razie wstrzymane z powodów finansowych.
Jeszcze drożej, bo około 40 tysięcy złotych będzie kosztować restauracja XIX wiecznego nagrobka Cecylii Bajdzińskiej. Obiekt znajduje się na cmentarzu katedralnym. Ma okazałą formę i liczne ubytki spowodowane upływem czasu. Ostateczna decyzja odnośnie nagrobków, które w przyszłym roku zostaną odnowione, zapadnie na wiosnę po podliczeniu wszystkich pieniędzy, jakimi dysponować będzie Społeczny Komitet Odnowy Cmentarza Katedralnego.
Osoby odwiedzające sandomierskie cmentarze chętnie wrzucają pieniądze do puszek kwestujących. Jedna z sandomierzanek powiedziała naszej reporterce, że warto pamiętać o zabytkach, a szczególnie tych cmentarnych. Jest dużo grobów, którymi nikt się nie zajmuje, ponieważ wszyscy z rodziny już wymarli. 1 i 2 listopada zawsze przychodzi na cmentarz z kilkuletnim synem, aby przekazywać mu tę tradycję religijną oraz uczulać na potrzeby ratowania starych nagrobków.
Kwesta w Sandomierzu potrwa do niedzieli.