Nareszcie! Po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją na parkiet powrócił Mariusz Jurkiewicz. Rozgrywający PGE Vive grał wczoraj przez większość spotkania 9. kolejki PGNiG Superligi z Azotami Puławy, które kielczanie wygrali 35:18, a popularny „Kaczka” zdobył jednego gola.
– Cieszę się, że zacząłem już taką rutynę meczową. Jest już na tyle dobrze, że mogę normalnie trenować i nawet w ogóle o tym nie myślę. Jedyne co mi przypomina całe wydarzenie to taśma na palcu. Mam tyle zadań na boisku i o tylu rzeczach muszę pamiętać, że myślenie o przebytym urazie zostawiam na sam koniec – cieszył się po wtorkowym pojedynku rozgrywający mistrzów Polski.
Przypomnijmy, Mariusz Jurkiewicz w lipcu przebił sobie kolcem podczas prac ogrodowych palec lewej dłoni. Proces leczenia przedłużał się, bowiem do rany wdarła się infekcja. W pewnym momencie zawodnikowi groziła nawet amputacja palca.