Sensacyjna zmiana w Radzie Powiatu w Opatowie. Prawo i Sprawiedliwość będzie miało większość, ugrupowaniu udało się zdobyć dziewięć mandatów. Z kolei rządzące do tej pory Polskie Stronnictwo Ludowe będzie miało siedmiu radnych, w tym m.in. Bogusława Włodarczyka, zawieszonego starostę opatowskiego. Jeden mandat z kolei wywalczyło stowarzyszenie Projekt Świętokrzyskie Bogdana Wenty.
Tomasz Staniek, szef opatowskich struktur PiS mówi, że wynik tych wyborów go nie dziwi. Jako szef struktur PiS-u jest naturalnym kandydatem na stanowisko starosty opatowskiego. Jak mówi, zmieni się sposób sprawowania władzy.
– Dotychczas panował powszechny strach przed utratą pracy. Chcę powiedzieć pracownikom samorządu powiatowego, że nikt nie będzie zwalniany i szykanowany. Nie będziemy ingerować w ich życie prywatne, koniec z zastraszaniem – mówi Tomasz Staniek.
Grzegorz Gajewski, prezes Stowarzyszenia Region Świętokrzyski w wyborach do Rady Powiatu wsparł PiS swoimi dwoma kandydatami. Jeden z nich znalazł się wśród radnych. Grzegorz Gajewski dodaje, że rewolucja w powiecie, to efekt rządów Bogusława Włodarczyka i jego zarzutów prokuratorskich. Jak twierdzi, przeciw niemu byli nawet pracownicy jednostek podległych starostwu.
– Cieszę się, że te metody, które funkcjonowały dotychczas, wreszcie odejdą do lamusa. To też szansa dla młodych działaczy PSL na to, aby odrzucić ten sposób uprawiania polityki – komentuje Grzegorz Gajewski.
Prawo i Sprawiedliwość w nowej kadencji chciałoby zająć się służbą zdrowia, szczególnie odbudowaniem kadry medycznej w opatowskim szpitalu. W sferze gospodarczej chce utworzyć inkubator przedsiębiorczości rolnej i promować lokalnych przedsiębiorców.