Pierwsze samochody przejechały w piątek zachodnią obwodnica Radomia, która stanowi odcinek ekspresowej „siódemki”. Droga liczy 25 kilometrów. Koszt inwestycji to prawie 730 milionów złotych. Droga ma strategiczne znaczenie, ponieważ łączy północ z południem i jest jedną z najważniejszych w Polsce.
– W Radomiu krajowa trasa numer 7 zmienia swój bieg i jako obwodnica zachodnia znajdzie się poza granicami miasta. To projekt o ogromnym znaczeniu – mówi Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury.
Dodał, że dzięki obwodnicy znacząco skróci czas przejazdu.
– Dzisiaj problemy komunikacyjne na drodze nr 7 przechodzą do historii. Skracamy przejazd pomiędzy Warszawą i Krakowem o kilkadziesiąt minut. W godzinach szczytu to od 45 minut nawet do godziny – wyliczył minister.
Nowa droga znacząco poprawi też komfort i bezpieczeństwo mieszkańców Radomia i kierowców jadących z Kielc do Warszawy dzięki wyprowadzeniu ruchu tranzytowego poza miasto.
Obwodnica Radomia, będąca odcinkiem drogi ekspresowej S7, ma po dwa pasy ruchu w każdym kierunku i pas awaryjny. Wjazd na obwodnicę zapewniają cztery węzły: Radom Północ, Radom Zachód, Wolanów i Radom Południe. W ramach inwestycji powstało 20 wiaduktów, cztery mosty i dwie kładki dla pieszych. Drogę wybudowała firma Dragados.
Od listopada ubiegłego roku budowana jest natomiast droga ekspresowa S7 pomiędzy granicą województw mazowieckiego i świętokrzyskiego oraz Skarżyskiem-Kamienną. Zgodnie z umową, warte niespełna 260 milionów złotych prace, mają zakończyć się 9 maja 2020 roku.
Odcinek o długości ośmiu kilometrów połączy fragment drogi ekspresowej S7 od Radomia do granicy województw z istniejącym węzłem drogowo-kolejowym w Skarżysku. Będzie przebiegał na zachód od istniejącej trasy. Po zakończeniu inwestycji droga krajowa nr 7 – na całym świętokrzyskim odcinku o długości prawie 100 kilometrów – będzie trasą ekspresową.
Małgorzata Pawelec, rzecznik kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, informuje, że prace przebiegają zgodnie z harmonogramem.
– Wykonywane są nasypy, wykopy, a wkrótce rozpoczną się prace przy podbudowie drogi. Trwa także budowa mostów i wiaduktów. Prace są na różnym stopniu zaawansowania, ale wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem. Wszystko zmierza do tego, aby w przyszłym roku rozpoczęły się roboty bitumiczne – wylicza Małgorzata Pawelec.
Na terenie województwa świętokrzyskiego trwa budowa jeszcze jednego odcinka trasy S7, pomiędzy Chęcinami i Jędrzejowem. Niestety prace na prawie 22-kilometrowym odcinku są opóźnione. Jak informuje Małgorzata Pawelec – kierowcy wkrótce będą mogli jednak jeździć kolejnymi fragmentami budowanej trasy.
– Na przełomie października i listopada wykonawca zamierza udostępnić kierowcom fragment od węzła drogowego koło Chęcin do oddanego już do ruchu 9-kilometrowego odcinka Chęciny – Brzegi – informuje Małgorzata Pawelec.
Rzecznik kieleckiego oddziału GDDKiA dodaje, że – zgodnie z deklaracją wykonawcy – ekspresową „siódemką” między Chęcinami i Jędrzejowem kierowcy pojadą jeszcze w tym roku. Tym samym krajowa „siódemka” na południe od Kielc w całości będzie trasą ekspresową. Gotowy jest już bowiem fragment od Jędrzejowa do granicy z Małopolską.
Nadal jednak nie wiadomo, kiedy gotowe będą małopolskie odcinki trasy S7. W sumie, od granicy województw do Krakowa, będą one miały długość ponad 55 kilometrów.