Wielu osobom po różnych zabiegach kardiologicznych wydaje się, że po przebytym np. zawale serca mogą powrócić do normalnego życia i starych nawyków. Uważają, że drugi raz ta sama choroba nie może im się przytrafić.
To niestety myślenie błędne. Co roku do polskich szpitali trafia wielu chorych, którzy np. po raz trzeci przeszli zawał serca. O tym, jak ma postępować pacjent po zabiegu kardiologicznym rozmawialiśmy z dr. n.med. Wojciechem Gutkowskim, kardiologiem, kierownikiem bloku operacyjnego z Pracownią Hemodynamiki, Ośrodkiem Implantacji Sztucznych Stymulatorów Serca w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach
– Panie doktorze, jak wielu pacjentów trafia do szpitala wojewódzkiego z tą samą chorobą?
Tych pacjentów jest niestety wielu. Kiedy trafia do nas chory z zawałem serca, my ratujemy mu życie i leczymy ten zawał. Po pewnym czasie, kiedy pacjent czuje się dobrze zostaje wypisany do domu. Oczywiście wskazujemy mu, co ma robić, by nie być hospitalizowanym z tego samego powodu po raz drugi, czy kolejny. Niestety część pacjentów bagatelizuje np. przejście zawału serca. Uważa, że to nie było nic poważnego, skoro lekarze tak szybko uporali się z zagrożeniem.
– Pacjent zostaje wypisany do domu, a tam opiekuje się nim dalej jego rodzina.
I bardzo dobrze, ale opiekować trzeba się mądrze. Takiemu choremu potrzebny jest odpoczynek, ale nie możemy go we wszystkim wyręczać. Nie możemy też być nadopiekuńczy i dokarmiać takiego pacjenta. To na pewno nie wyjdzie to na dobre jego zdrowiu. Najważniejsze, to przestrzeganie zaleceń lekarza. Nie wolno też powracać do nawyków sprzed choroby, które do niej doprowadziły. Chodzi np. o palenie papierosów, czy siedzący tryb życia.
– Jak ma postępować chory, który przeszedł zawał serca, by do ponownego zawału serca nie doprowadzić?
Przede wszystkim musi przyjmować leki, które przepisał mu lekarz. Nie może o tym zapominać. Tych leków nie można odstawić, czy spóźniać się z ich przyjmowaniem. Jeżeli nawet zapomnieliśmy przyjąć tych leków, od raz gdy sobie o tym przypomnimy powinniśmy lekarstwo zażyć. Nie możemy też przyjmować leku zapobiegawczo, że np. boli mnie głowa, czyli chyba mam wysokie ciśnienie, to sobie wezmę tabletkę i ciśnienie się unormuje. Bez zmierzenia ciśnienia, tylko na podstawie naszego „wydaje mi się” nie można dobrowolnie przyjmować jakiegokolwiek leku. Bardzo ważnym w profilaktyce chorób nowotworowych jest też ruch, aktywność fizyczna, czyli rehabilitacja ruchowa.
Cała rozmowa z dr. n.med. Wojciechem Gutkowskim zamieszczona jest poniżej:
Część pierwsza:
Część druga: