– Pewien kryzys powołań istnieje od kilku lat i nie można go nie zauważyć – powiedział biskup kielecki Jan Piotrowski, odnosząc się do malejącej liczby osób, wstępujących do wyższego seminarium duchownego. Zdaniem ordynariusza diecezji, jest wiele przyczyn tego faktu, a najważniejsze dotyczą demografii kraju, wyjazdów młodych ludzi za granicę, czy też sytuacji, które nie sprzyjają formacji duchowej.
Pocieszające jest – dodał biskup – że w tym roku, w Polsce wzrosła o 40 liczba osób wstępujących do seminarium.
– Nasze, kieleckie seminarium jest instytucją skromną, ale też wiekową. Dziś rozpoczynamy 295 rok formacji zarówno duchowej, jak i intelektualnej – powiedział gość Radia Kielce.
– Żyjemy w świecie, w którym decyzję o wyborze drogi życiowej podejmuje się w coraz późniejszym wieku. Dotyczy to zarówno małżeństw, jak i wyboru zawodu. Człowiek nie jest już przywiązany do jednego miejsca i określonej sytuacji. Być może dlatego właśnie te poszukiwania drogi są bardziej wartościowe. Do naszego seminarium zgłaszają się ludzie, którzy ukończyli studia, nie bezpośrednio po maturze – dodał.
Biskup Jan Piotrowski zaznaczył, że rozeznanie, nie tylko w powołaniu do kapłaństwa, ale na każdej drodze życia jest bardzo ważne. Dodał, że trwają prace nad Ratio studiorum, dokumentem określającym formację w seminarium. Czas przygotowania do kapłaństwa ma zostać wydłużony o rok. W naszym seminarium ojcowie duchowni będą pracować z młodymi ludźmi zanim wstąpią w jego progi – powiedział hierarcha.
– Jeśli chodzi o rok propedeutyczny, to zalecenia kongregacji do spraw duchowieństwa są jasne, a jednocześnie dające dużą wolność, bo może to być program autorski, dostosowany do sytuacji geograficznej, kulturowej, cywilizacyjnej i religijnej kościoła lokalnego – powiedział biskup kielecki.
Biskup Jan Piotrowski podkreślił, że seminarium w Kielcach ma doskonałą kadrę wykładowców, profesorów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Jak dodał – współczesny kościół potrzebuje dobrych kapłanów, którzy służyć będą wiernym w pokorze i z cierpliwością.