Czy Wojska Obrony Terytorialnej mogą być szansą służby ojczyźnie dla osób, które na co dzień pracują w cywilu i jak ta formacja wpłynie na obronność kraju? Na ten temat dyskutowali goście Studia Politycznego Radia Kielce. Dziś 140 żołnierzy- ochotników 10. Świętokrzyskiej Brygady WOT złożyło uroczyste ślubowanie.
Posłuchaj Studia Politycznego:
Zdaniem Dariusza Kaszuby z Prawa i Sprawiedliwości – potencjał młodych ludzi, którzy zgłosili się do tej służby, jest zauważalny i powinien być doceniany.
– Ta formacja nie wzięła się znikąd. Od wielu lat obserwujemy w Polsce działalność organizacji paramilitarnych, związków strzeleckich, które stworzyły model wychowania patriotycznego. W dużej mierze one właśnie zapoczątkowały drogę do nowego rodzaju sił zbrojnych. Mundur daje poczucie przynależności, poczucie obowiązku wobec kraju – powiedział Dariusz Kaszuba.
– Dobrze się stało, że WOT powstaje i mam nadzieję, że Świętokrzyska Brygada będzie się rozrastać – dodał polityk PiS.
Marcin Kornaga z Polskiego Stronnictwa Ludowego przyznał, że idea Wojsk Obrony Terytorialnej jest ciekawa i może wprowadzać nową jakość w bezpieczeństwie, szczególnie lokalnym. Jego wątpliwości budzą jednak koszty WOT-u oraz – jak się wyraził – dość przypadkowy dobór ludzi, którzy trafili do formacji.
– Pytanie, czy pieniądze przeznaczone na WOT są dobrze wydane, czy można było przeznaczyć je na inne cele? Wreszcie, czy 40-letni facecik, chcący pobawić się w wojsko, to jest dobry pomysł, czy nie? Nie potrafię odpowiedzieć. Uważam, że sama idea jest dobra, ale na ocenę trzeba jeszcze poczekać – stwierdził polityk PSL.
Powstanie Wojsk Obrony Terytorialnej chwaliła Jadwiga Szewczyk z Kukiz’15. Jak powiedziała – młodzi ludzie, którzy w ostatnich latach nie mieli możliwości służyć w wojsku, bo zmieniły się wymogi prawa, teraz będą przeszkoleni w zakresie obronności.
– Jeśli tylko pokolenie lat 70. będzie miało taką możliwość, to zaręczam, że bardzo chętnie zgłosi akces gotowości do służenia ojczyźnie – zaznaczyła Jadwiga Szewczyk.
Dodała, że kiedyś znaczącą częścią edukacji było przysposobienie obronne, tak powinno być również dziś.
– WOT to bardzo potrzebna organizacja, choćby po to, by na wypadek klęsk żywiołowych udzielać pomocy ludności – podkreśliła Jadwiga Szewczyk.
Zdaniem Lucjana Pietrzczyka z Platformy Obywatelskiej – w każdym kraju powinna być armia regularna, zawodowa lub z poboru i wojska rezerwowe, które zabezpieczają tyły. Jako przykład dobrego wykorzystania formacji terytorialnych polityk podał Stany Zjednoczone. Lucjan Pietrzczyk zaznaczył, że w Polsce ta formacja jest upolityczniona, przez opozycję uważana za zbrojne ramię PiS-u. Dodał, że były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz postanowił uczynić z WOT-u swoją prywatną armię.
– W Polsce mamy cztery rodzaje sił zbrojnych, które są podległe dowództwu operacyjnemu, natomiast Wojska Obrony Terytorialnej są podległe bezpośrednio ministrowi obrony narodowej – stwierdził Lucjan Pietrzczyk.
Marek Kowalski z Nowoczesnej powiedział, że WOT jest miejscem, w którym młodzi ludzie, chcący przysłużyć się ojczyźnie mogą to uczynić.
– Te wojska nie są jednakże receptą na poprawę kondycji polskiej armii – zaznaczył.
Zdaniem Marka Kowalskiego – większy nacisk rząd powinien położyć na funkcjonowanie przemysłu zbrojeniowego.
– Polska Grupa Zbrojeniowa ma w ostatnim roku ujemny ponad stumilionowy bilans, natomiast zatrudnienie w niej wzrosło o 50 procent, o tym problemie powinniśmy rozmawiać – dodał polityk Nowoczesnej.