Za nami pierwszy dzień finałowych rund mistrzostw Europy w motocyklowych rajdach enduro, które rozgrywane są na trasach wokół Kielc. Zawodnicy czterokrotnie pokonali pięćdziesięciokilometrową pętlę ze startem i metą pod Halą Legionów. Na każdym okrążeniu czekały na nich dwie próby specjalne – enduro i cross-test.
Dobrze pierwszego dnia mistrzostw spisali się trzej kielczanie jadący w reprezentacji Polski, czyli Maciej Giemza, Rafał Bracik i Aleksander Bracik.
– Dawno nie ścigałem się w mistrzostwach Europy enduro. Dwa lata temu na Łotwie plasowałem się w okolicach szóstego, siódmego miejsca. Dzisiaj na początku nawet prowadziłem, później poszło troszkę gorzej, ale i tak po pierwszym dniu jestem na podium – powiedział kielczanin Maciej Giemza, który w klasie 250 4T zajmuje drugie miejsce.
– Bardzo dobrze mi się jechało. Znalazłem swój rytm. Szkoda tylko, że dopiero w ostatnich zawodach w tym sezonie – stwierdził kielczanin Rafał Bracik, który w klasie 250 4T jest szósty.
– Zawody są bardzo ciężkie, dużo dziur na trasie, a konkurencja jest mocna. Cross-test jest długi i męczący. Jedzie się go ponad 11 minut. Na drugim okrążeniu były już głębokie koleiny – dodał kolejny kielczanin Aleksander Bracik, który w klasie junior 21 zajmuje piąte miejsce.
Kieleckie zawody są także finałowymi rundami mistrzostw Polski i Pucharu Polski w motocyklowych rajdach enduro. W sobotę zawodnicy będą mieli do pokonania taką samą trasę. Start pierwszych zaplanowano na godzinę 9.00.