Piłkarska reprezentacja Polski do lat 17 nie zdobyła medalu XXXIII Międzynarodowego Turnieju o Puchar Syrenki. W meczu o trzecie miejsce „biało-czerwoni” przegrali w Sandomierzu z Portugalią 3:4 (2:2). O 17.30 na stadionie KSZO w Ostrowcu rozegrany zostanie finał: Anglia – Belgia.
To było bardzo ciekawe spotkanie, bo wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie.
Prowadzenie dla Polski zdobył w 7 min. Filip Marchwiński. Wyrównał trzynaście minut później Goncaleo Batalha. „Biało-czerwoni” ponownie objęli prowadzenie w 28 min. po bramce Filipa Szymczaka, ale Portugalczycy już dwie minuty później znów doprowadzili do remisu po strzale Tiago Tomasa.
W drugiej połowie tempo gry nie spadło. Tym razem goście objęli po raz pierwszy w tym meczu prowadzenie. W 56 min. Mikołaja Biegańskiego pokonał Fabio Silva. Ambitna gra Polaków przyniosła im nagrodę w postaci bramki zdobytej w 72 min. przez Nikodema Niskiego. Jednak ostatnie słowo należało do rywali – sześć minut przed końcowym gwizdkiem sędziego Marcina Szreka wynik spotkania na 4:3 dla Portugalii ustalił Bruno Tavares.
Pomocnik naszej reprezentacji, na co dzień zawodnik Korony Kielce, Jakub Górski przyznał, że drużyna włożyła całe serce w ten mecz.
– Daliśmy z siebie wszystko, ale cóż taka jest piłka. Robiliśmy co mogliśmy, graliśmy do końca. Nawet ten gol na 3:4 nas nie podłamał. Jesteśmy z siebie nawzajem dumni. Odebraliśmy dobrą lekcję futbolu. Każdy z nas zebrał doświadczenie. Teraz najważniejsze są eliminacje do mistrzostw Europy. Chcemy awansować do turnieju finałowego i pokazać się w Europie – powiedział Radiu Kielce Jakub Górski, który w meczu z Portugalią zagrał całą drugą połowę.
Trener polskiej reprezentacji do lat 17 Przemysław Małecki podkreślił, że jest zadowolony z postawy zespołu, bo Portugalia to absolutna czołówka światowa w tej kategorii wiekowej.
– Rywalizowaliśmy jak równy z równym. Prowadziliśmy i to dwukrotnie. Mieliśmy sytuację na 3:2 w pierwszej połowie. Przeciwnicy pokazali świetną jakość indywidualną. Grali z dużą swobodą, szybko wymieniali podania. Musieliśmy sporo się napracować, żeby nie dochodzili do podbramkowych sytuacji, ale wszystkich nie udało się przerwać i stąd nasza porażka – podsumował trener polskiej kadry U 17 Przemysław Małecki.
„Biało-czerwoni” w XXXIII Międzynarodowym Turnieju o Puchar Syrenki rozgrywany w regionie świętokrzyskim pokonali w Nowinach Estonię 2:0, zremisowali z Belgią 1:1 i przegrali w karnych 3:5 oraz doznali porażki 3:4 z Portugalią.
Turniej wygrała Anglia, która w wielkim finale rozegranym w Ostrowcu pokonała Belgię 6:2.
Polska – Portugalia 3:4 (2:2)
Bramki: Filip Marchwiński 7, Filip Szymczak 27, Nikodem Niski 72 – Gonçalo Batalha 20, Tiago Tomás 30, Fábio Silva 56, Bruno Tavares 84
Polska: 1. Mikołaj Biegański – 13. Jakub Iskra (66, 20. Dawid Rezaeian), 4. Łukasz Bejgier, 5. Jakub Niewiadomski, 2. Nikodem Niski – 15. Marcel Wędrychowski (46, 7. Jakub Górski), 18. Kacper Kozłowski (46, 6. Jan Biegański), 10. Michał Rakoczy, 11. Filip Marchwiński (88, 17. Kamil Lukoszek), 16. Nicola Zalewski (71, 19. Daniel Dudziński) – 9. Filip Szymczak (87, 14. Daniel Szelągowski)
Portugalia: 1. Samuel Soares – 5. Felipe Cruz, 4. Tomás Araújo, 13. Rodrigo Rêgo, 15. Nuno Mendes (46, 2. Tomás Esteves) – 11. Pedro Brazão (46, 7. Henrique Pereira; 76, 8. Pedro Silva), 6. João Daniel, 16. Tiago Ribeiro (46, 20. Daniel Rodrigues; 54, 17. Bruno Tavares), 19. Gonçalo Batalha (90, 3. Eduardo Quaresma) – 18. Tiago Tomás (46, 9. Fábio Silva)