– Postanowiłem poświęcić część urlopu i przyjechałem z Opola, żeby zobaczyć jak syn trenuje z kadrą – stwierdził Henryk Lukoszek, ojciec piłkarza Górnika Zabrze Kamila. 16-letni napastnik przygotowuje się wraz z reprezentacją Polski do XXXIII Międzynarodowego Turnieju o Puchar Syrenki, który w piątek rozpocznie się w kilku miastach regionu świętokrzyskiego.
Obok stadionu w Bodzechowie, na którym trenują podopieczni Przemysława Małeckiego, zaparkował kamper. Zajęciom „biało-czerwonych” z zainteresowaniem przygląda się Henryk Lukoszek.
– Z Opola jest kawałek drogi, mniej więcej 350 km, ale chciałem zobaczyć syna trenującego w reprezentacji Polski. Przyjechałem kamperem, bo lubimy wypoczywać w ten sposób. Nie ukrywam, że niższe są też koszty pobytu i przemieszczania się. W dowolnym momencie mogę przenieść się na inny stadion, gdzie kadra będzie trenowała czy grała. Ludzie w Bodzechowie są bardzo życzliwi. Wielokrotnie przychodzili, pytali czy nic się nie stało, czy nie potrzebuję pomocy. Zostaję oczywiście na cały turniej – powiedział Henryk Lukoszek.
W najbliższy piątek rozegrane zostaną pierwsze cztery mecze XXXIII Międzynarodowego Turnieju o Puchar Syrenki. O godzinie 12:00 w Ożarowie Portugalia zagra z Węgrami, o godzinie 16:00 w Połańcu Belgia zmierzy się z Rumunią, a w Ostrowcu Anglia z Norwegią. O godzinie 17:30 w Nowinach rozpocznie się spotkanie Polski z Estonią.