55 lat temu, 26 sierpnia 1963 roku zmarł biskup Czesław Kaczmarek – ordynariusz diecezji kieleckiej, oskarżony przez komunistów m.in. o próbę obalenia władz ludowych i poddany brutalnemu śledztwu. Urodził się 16 kwietnia 1895 roku w Lisewie Małym na Mazowszu. Studiował w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku. 20 sierpnia 1922 r. przyjął święcenia kapłańskie.
W latach 1922–1927 studiował nauki społeczne i polityczne na uniwersytecie w Lille we Francji. Studia ukończył doktoratem. Rozwinął również działalność duszpasterską wśród Polaków, którzy przybyli do Francji w poszukiwaniu „pracy i chleba”. Przez dwa lata był proboszczem w Bruay-en-Artois. Przebywało tam ok. 15 tys. Polaków – przede wszystkim górników z rodzinami.
Ks. Kaczmarek wrócił do Polski w roku 1928. Otrzymał nominację na sekretarza Stowarzyszenia Młodzieży Katolickiej, a w 1932 r. został dyrektorem Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej. W maju 1938 r. został Czesław Kaczmarek mianowany biskupem kieleckim; diecezję objął kanonicznie 3 września.
Podczas okupacji niemieckiej biskup Czesław Kaczmarek należał, obok biskupów Jana Kantego Lorka i Teodora Kubiny, do tych członków episkopatu, którzy, jak oceniał raport Delegata RP na Kraj, kierując się dobrą wolą, ratowali stan Kościoła. Za cenę zapewnienia lojalności oraz wezwania do niesprzeciwiania się zarządzeniom niemieckiego okupanta, uzyskiwali pewne koncesje, jak swobodę publikowania listów pasterskich czy możliwość posiadania własnej drukarni diecezjalnej.
W 1940 r. biskupi: Kaczmarek, Kubina i Lorek wysłali list do Hansa Franka, generalnego gubernatora, prosząc o zmniejszenie represji oraz ograniczeń dotyczących Kościoła i religii. W liście apelowali m.in. o uwolnienie bp. Władysława Gorala uwięzionego w Oranienburgu, a także zapewnienie więźniom i skazanym na śmierć opieki duszpasterskiej, zezwolenie na prowadzenie zbiórek pieniężnych przez „Caritas”, zaniechanie wysiedleń Polaków z ziem przyłączonych do Rzeszy i niestosowanie przymusu przy akcji werbunkowej do robót w Niemczech.
Gdy Hitler w czerwcu 1941 r. zaatakował ZSRS, bp Kaczmarek włączył się w działalność podziemną, konspiracyjną. Wstąpił w szeregi Chrześcijańskiej Unii Oporu. Na terenie swojej diecezji udzielił szerokiego poparcia podziemiu.
W czasie wojny bp Kaczmarek przyjął w diecezji ponad 240 księży diecezjalnych i zakonnych, którym groziła zagłada na terenach północnej i zachodniej Polski włączonych do III Rzeszy.
Podjął również działalność oświatową. Był również zaangażowany w ratowanie Żydów.
4 lipca 1946 r. w Kielcach doszło do pogromu ludności żydowskiej. W czasie wydarzeń bp. Kaczmarka nie było w Kielcach – przebywał wówczas na kuracji kardiologicznej w Polanicy Zdroju.
Kiedy 24 lipca wracał do Kielc, powołał komisję do zbadania wydarzeń. Sporządził raport, w którym wskazał na rządzących jako tych, którym mogło zależeć na wywołaniu tumultu. Zdaniem Kaczmarka pogrom nie miał podłoża etnicznego czy antysemickiego, ale polityczne. Raport powstał dla ambasadora USA w Polsce – Arthura Blissa Lane’a.
Biograf bp. Kaczmarka, ks. Jan Śledzianowski („Ksiądz Czesław Kaczmarek – biskup kielecki”, Kielce 1991) uważa, że jedną z przyczyn, dla których bp Kaczmarek jako jeden z pierwszych członków episkopatu stał się obiektem tak brutalnego ataku ze strony komunistów, było to, że ordynariusz kielecki naraził się władzy ludowej, sporządzając raport, w którym to rządzących wskazał jako tych, którym zależało na wywołaniu pogromu. Dodatkowym argumentem przeciw biskupowi był również fakt, że ten dokument został przekazany ambasadorowi Stanów Zjednoczonych.
20 stycznia 1951 r. funkcjonariusze Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego aresztowali bp. Kaczmarka. Duchownemu zarzucono m.in. szpiegostwo na rzecz Stanów Zjednoczonych i Watykanu, kolaborację z hitlerowskim okupantem i działalność zmierzającą do obalenia władz Polski Ludowej.
Kolejnym „grzechem” biskupa był sprzeciw wobec podpisania przez prymasa Stefana Wyszyńskiego porozumienia z rządem 14 kwietnia 1950 r. Najważniejszym oponentem prymasa był wówczas kard. Adam Sapieha. Zmarł on jednak kilka miesięcy po przyjęciu porozumienia. Komuniści wzięli więc wtedy na cel ordynariusza kieleckiego, który pełnił ważną w strukturach kościelnych funkcję sekretarza episkopatu.
Akcja aresztowania odbyła się według scenariusza wielokrotnie już przez bezpiekę wypróbowanego. O godz. 9 rano tajniacy, na czele z Józefem Światłą, wicedyrektorem X departamentu w MBP, weszli się do domu biskupów.
Bp Kaczmarek został natychmiast zatrzymany. Rozpoczęła się rewizja. Służba Bezpieczeństwa przeszukała nie tylko pomieszczenia należące do ordynariusza, lecz także całą kurię.
Uzbrojeni funkcjonariusze zajęli cały budynek kurialny, nikt nie mógł go opuścić. Duchowni i pracownicy świeccy zostali uwolnieni dopiero wieczorem, kiedy SB wywiozła zebrane podczas rewizji dokumenty.
Razem z bp. Kaczmarkiem bezpieka zabrała ks. Jana Jaroszewicza, wikariusza generalnego.
Bp Kaczmarek trafił do więzienia na warszawskim Mokotowie, do katowni MBP. Przez dwa lata i osiem miesięcy poprzedzających proces był torturowany. Milicjanci poddawali go wielogodzinnym przesłuchaniom. W ten sposób próbowano wymusić na nim przyznanie się do zarzucanych mu czynów. Dostawał również zastrzyki, które powodowały zmianę świadomości.
Bp Kaczmarek został całkowicie odizolowany od świata zewnętrznego. Nikomu nie zezwalano na widzenia z ordynariuszem, nie dostawał korespondencji, sam też nie mógł do nikogo pisać. Nie został nawet poinformowany o śmierci matki.
Przesłuchujący biskupa funkcjonariusze wmawiali mu również, że został potępiony przez episkopat, a duchowni z jego diecezji odwrócili się od niego.
Pokazowy proces rozpoczął się 14 września 1953 r. przed sądem wojskowym w Warszawie. Kaczmarek był już wrakiem człowieka. Jak później wspominał w rozmowie ze swym przyjacielem – ks. Wacławem Jezuskiem – zależało mu tylko na tym, by obronić swojej wiary, nie wyrzec się Boga. Tego się bał najbardziej.
Bp Kaczmarek przyznał się do zarzucanych mu czynów. Proces zakończył się 21 września 1953 r. Biskup został oskarżony o kolaborację z hitlerowskim okupantem, szpiegostwo na rzecz Stanów Zjednoczonych i Watykanu oraz próbę obalenia władz. Skazano go na dwanaście lat więzienia.
25 września 1953 r. został aresztowany prymas Stefan Wyszyński. Trzy dni później, 28 września, w specjalnym komunikacie biskupi pod naciskiem władz potępili „przestępcze działania” bp. Czesława Kaczmarka.
Procesy, które zostały wytoczone zarówno bp. Kaczmarkowi, jak i innym duchownym, był elementem wojny, którą Kościołowi wypowiedział ówczesny prezydent Bolesław Bierut.
Bp Czesław Kaczmarek został zwolniony z dalszego odbywania kary 10 lutego 1955 r. Bezpośrednim powodem był zły stan zdrowia. Przez rok biskup nie mógł jednak powrócić do swojej diecezji.
Po śmierci Bieruta i przejęciu władzy przez Władysława Gomułkę, 28 grudnia 1956 r. Najwyższy Sad Wojskowy oczyścił bp. Kaczmarka z zarzutów szpiegostwa i współpracy z hitlerowcami.
Kilka lat później władza ponownie zaostrzyła politykę wobec Kościoła. Wówczas rozważano powtórne aresztowanie biskupa, jednak sprzeciwił się temu Gomułka. Uważał, że aresztowania duchownych odnoszą przeciwny do zamierzonego skutek, czego przykładem mógł być prymas Wyszyński – uwięzienie wzmocniło jego autorytet.
Kiedy bp Kaczmarek dowiedział się o prześladowaniach katolików w komunistycznych Chinach, w czasie kazania w katedrze kieleckiej 10 lutego 1959 r. stanął w ich obronie oraz wezwał do modlitwy za Kościół w Chinach. To wystąpienie stało się głównym powodem, dla którego władze przestały uznawać go od 5 czerwca 1959 r. jako ordynariusza kieleckiego. Komuniści zażądali od Kościoła usunięcia bp. Kaczmarka z urzędu. Episkopat jednak odmówił, argumentując tym, że zmiana ordynariusza nie leży w jego kompetencjach. Zdecydowanie negatywne stanowisko w tej sprawie wyraziła także Stolica Apostolska.
W odpowiedzi na taki obrót spraw władze uderzyły w diecezję kielecką z nową siłą: m.in. zabroniono wydawania „Kieleckiego Przeglądu Diecezjalnego” i „Współczesnej Ambony” (które wznowiono po Październiku 1956 r.), zlikwidowano ostatnią katolicką szkołę Sióstr Nazaretanek, dom dziecka oraz zabrano nowo wybudowany gmach kurii i katechetycznego ośrodka diecezjalnego.
Stan zdrowia bp. Kaczmarka cały czas się pogarszał. Zmarł 26 sierpnia 1963 r. W 1990 r. został pośmiertnie zrehabilitowany, a 17 lat później odznaczony Krzyżem Wielkim Odrodzenia Polski. W 2010 r. w Kielcach stanął pomnik bp. Kaczmarka.
Przy trumnie bp. Czesława Kaczmarka mowę pogrzebową wygłosił biskup podlaski Ignacy Świrski z Siedlec. Powiedział wówczas: „Stwierdzić należy, że śp. Biskup był postacią tragiczną. (…) Podobnej tragicznej postaci w historii Kościoła w Polsce nie spotykamy. (…) Tragizm śp. Biskupa Kaczmarka, jak zresztą wielu innych księży, polegał na tym, że chcąc pracować w dziedzinie społecznej i kulturalnej, musiał zetknąć się z polityką i zająć w stosunku do niej wyraźne oblicze”.
Kielczanie modlili się w intencji biskupa Kaczmarka
Słuchowisko Radia Kielce pt. „Sprawa biskupa Kaczmarka – anatomia śledztwa”
Co takiego się musiało stać, że niewinny człowiek stając przed sądem oskarżył sam siebie o zdradę narodową, szpiegostwo na rzecz obcych mocarstw, kolaborację z hitlerowcami podczas okupacji i współdziałanie z bandytami? Autor słuchowiska próbuje znaleźć odpowiedź na to pytanie. Jeśli dodać, że człowiekiem tym był biskup – doznajemy szoku.
Biskup męczennik na ekranie