Arkadiusz Stawicki, inicjator referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc, przedstawił wyrok sądu I instancji w postępowaniu, które wytoczył mu prezydent Kielc.
Na konferencji prasowej komentował uzasadnienie wyroku, według którego sąd I instancji uniewinnił go od nazwania na łamach „Informatora Referendalnego” w 2016 roku spółki Port Lotniczy Kielce spółką „widmo”. Sędzia umorzyła zarzut prezydenta dotyczący kwoty wydanej na reklamę w dwóch kieleckich dziennikach, mimo że informacje podane w „Informatorze…” były fałszywe. Uniewinniła natomiast oskarżonego w przypadku określenia wyjazdu do Chin delegacji urzędu miasta mianem wycieczki.
Prezydent Kielc nie komentuje sprawy stosując się do postanowienia sądu o wyłączeniu jawności. Natomiast jak informuje Rafał Nowak, mecenas prezydenta Wojciecha Lubawskiego, apelacja od wyroku sądu rejonowego została złożona, a zachowanie Arkadiusza Stawickiego, polegające na publicznym przedstawieniu uzasadnienia nieprawomocnego wyroku sądu I instancji, jest niezgodne z procedurą karną.
W innej sprawie dotyczącej referendum kielecka prokuratura prowadzi śledztwo dotyczące sfałszowanych podpisów przez inicjatorów tego wydarzenia. Z korespondencji prokuratury z miejskim radnym Witoldem Borowcem wynika, że „w toku podjętych czynności ustalono, że podpisy osób na kartach inicjujących referendum gminne (…) w przeważającej większości nie zostały nakreślone przez wskazane tam osoby”.