W Skalbmierzu obchodzono 74. rocznicę pacyfikacji miasta. 5 sierpnia 1944 roku połączone siły niemiecko-ukraińskie zamordowały 86 mieszkańców miasta. Bitwa o Skalbmierz była największą potyczką na terenie tzw. Republiki Partyzanckiej.
Uroczystości rozpoczęły się od przemarszu przez miasto. Uczestnicy obchodów przeszli ze skalbmierskiego Rynku w stronę pomnika upamiętniającego martyrologię mieszkańców, gdzie złożono wiązanki kwiatów. Następnie w intencji ofiar odprawiona została msza święta.
Specjalny list przesłany z kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy z okazji obchodów odczytał radny miejski Marek Juszczyk. Jak podkreśla, pamięć o ofiarach i tragicznych wydarzeniach z sierpnia ‘44 roku jest w mieście ciągle żywa. Dodaje, że stale przypomina o nich okazały pomnik stojący przed skalbmierską świątynią i napis na płycie monumentu: „Pomnij na dzień ów, na dzień grozy, ognia i krwi”.
– Chcemy kultywować i przechowywać pamięć o wszystkich ofiarach, które zginęły z rąk hitlerowskiego najeźdźcy – podkreśla Marek Juszczyk.
W uroczystościach wziął również udział pochodzący ze Skalbmierza senator PiS Jacek Włosowicz. Jak mówi, bardzo dobrze zna historię wydarzeń sprzed 74 lat i co roku stara się uczestniczyć w obchodach pacyfikacji swojej rodzinnej miejscowości.
– Bardzo dobrze pamiętam relację mojego dziadka, który był świadkiem tych tragicznych wydarzeń i widział ciała swoich kolegów zamordowanych przez hitlerowców. Bardzo naturalistyczny i przykry opis, który pozostał w mojej pamięci. Musimy pielęgnować pamięć o tych tragicznych wydarzeniach – zaznaczył świętokrzyski parlamentarzysta.
W obchodach 74. rocznicy pacyfikacji Skalbmierza wzięły także udział władze gminy, powiatu i województwa, przedstawiciele gminnych i powiatowych instytucji, związki kombatanckie i mieszkańcy. Wśród nich była grupa dzieci biorących udział w wakacyjnych zajęciach w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury, które pod pomnikiem upamiętniającym ofiary pacyfikacji miasta złożyły biało-czerwone róże. Agata Jackiewicz, dyrektor placówki i opiekun grupy, podkreśla, że udział najmłodszych mieszkańców gminy w uroczystościach ma przede wszystkim aspekt edukacyjny i wychowawczy.
– Chcemy, by dzieci wiedziały, jak ważną datą dla Skalbmierza jest 5 sierpnia. To wyjątkowo tragiczny i bolesny fragment historii miejscowości, który w roku jubileuszu 100-lecia niepodległości staje się jeszcze bardziej czytelny – uważa Agata Jackiewicz.
Po mszy świętej uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty i zapalili symboliczne znicze pamięci na skalbmierskim cmentarzu wojennym.
Niemcy przystępując do pacyfikacji Skalbmierza chcieli stłumić wszelkie działania partyzantów na terenie tzw. Republiki Partyzanckiej, czyli wyzwolonego pod koniec lipca przez oddziały Inspektoratu Miechowskiego Okręgu Kraków Armii Krajowej obszaru o powierzchni około 1000 kilometrów kwadratowych. Rankiem 5 sierpnia Niemcy przystąpili do likwidacji Republiki, wysyłając do położonego na jej terenie Skalbmierza liczącą około 900 żołnierzy i policjantów ekspedycję karną. Walki trwały cały dzień. Poległo w nich ponad 20 partyzantów. Bitwa zakończyła się zwycięstwem oddziałów Armii Krajowej, Batalionów i Chłopskich i Armii Ludowej.