W Michniowie odbyły się uroczystości w 75. rocznicę pacyfikacji wsi. Po raz pierwszy w historii obchodziliśmy ustanowiony przez polski parlament Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej.
W uroczystościach udział wziął prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Rano na stronach internetowych partii pojawiły się jego wypowiedzi, w których podkreślał, że to dzięki wieloletnim staraniom PSL bohaterstwo polskiej wsi zostało należycie upamiętnione.
Jednak święto zostało uchwalone dopiero w 2017 roku, gdy w Polsce władzę sprawował obóz Prawa i Sprawiedliwości i szerzej – Zjednoczonej Prawicy oraz prezydent Andrzej Duda. Nie udało się doprowadzić do powstania tego święta w trakcie ośmiu lat rządów koalicji PSL-PO. Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Radiem Kielce stwierdził, że jest prezesem partii od 2015 roku i w tej kwestii nie ma sobie nic do zarzucenia.
– Spełniłem swój obowiązek najszybciej jak potrafiłem – powiedział.
Prezes PSL w trakcie uroczystości podkreślał, że Polacy nie mogą zapomnieć o tragedii sprzed 75 lat.
– Nigdy nie zapomnimy i nie chodzi tu o rozdrapywanie ran. Tutaj chodzi o to, żeby wyciągnąć wnioski z tej strasznej zbrodni – dodał Władysław Kosiniak-Kamysz.
12 i 13 lipca 1943 roku w brutalnej pacyfikacji zginęły 204 osoby, w tym wiele kobiet i dzieci. Część z nich hitlerowcy spalili żywcem. Niemcy chcieli, żeby wieś stała się odstraszającym przykładem dla innych miejscowości wspierających partyzantów. Zniszczonych domów i zabudowań i nie pozwolili odbudować.