W kościele parafialnym w Mójczy koło Kielc odbyły się uroczystości pogrzebowe żołnierza niezłomnego – Romana Mojeckiego, pseudonim „Róg”. Trumna ze szczątkami bohatera została złożona w specjalnie przygotowanej mogile na szczycie cmentarza parafialnego w Sukowie.
Nabożeństwu towarzyszyła wojskowa asysta honorowa, wystawiona przez Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych. W homilii proboszcz Marcin Kałuża mówił o sprawiedliwości i zwycięstwie prawdy, nad historycznymi kłamstwami. Mszę świętą zakończył słowami – żyjmy tak, aby historia widziała w nas bohaterów.
W uroczystościach uczestniczył brat Romana Mojeckiego – Jan. – 70 lat czekałem na spotkanie z nim – powiedział. Teraz gdy jego ciało spoczęło w grobie czuje ulgę. Wciąż jednak pamiętam o tragicznym losie brata – podkreślił.
Wojciech Łuczak, prezes fundacji „Niezłomni”, która odnalazła ciało Romana Mojeckiego powiedział, że prowadzenie tych prac było jego patriotycznym obowiązkiem. Dodał, że istotne jest, aby prostować przekłamaną historię, która wciąż obecna jest w naszym społeczeństwie.
Obecny na uroczystościach pogrzebowych senator Prawa i Sprawiedliwości, Krzysztof Słoń stwierdził, że odnalezienie partyzanta, to przykład sprawiedliwości dziejowej. – Każdemu pokoleniu potrzebni są ludzie, którzy dbają o honor bohaterów. Gdy Roman Mojecki był mordowany przez Sowietów miał tyle lat, co mój syn. Dlatego tym bardziej współczuję rodzinie, która musiała pogodzić się z jego losem – mówił senator Słoń po uroczystościach pogrzebowych.
Na nabożeństwie obecna była także Aleksandra Milanowska, córka kapitana Aleksandra Życińskiego, pseudonim „Wilczur”, którego ciało również znaleziono w zgórskim lesie. Jak mówi do dziś nie może wyjść z szoku na myśl o nieludzkim zachowaniu oprawców Romana Mojeckiego i innych żołnierzy zamordowanych przez władze komunistyczne. – Teraz przynajmniej sami wiemy co czynić, żeby już nigdy nie doszło do podobnych aktów okrucieństwa – powiedziała w rozmowie z Radiem Kielce.
Romana Mojeckiego pamiętają mieszkańcy Mójczy, jego rodzinnej miejscowości. – Choć był ode mnie starszy, to byliśmy kolegami. Dobrze znam historię „Roga”, głównie od dziadków, którzy byli jego znajomymi. Był także serdecznym kolegą mojego wujka. Dlatego czuje, jako mieszkanka, że powinnam być na jego pogrzebie – powiedziała jedna z mieszkanek Mójczy.
Roman Mojecki, pseudonim „Róg” został schwytany przez sowieckie służby w 1948 roku. Przez kilka tygodni był torturowany w więzieniu kieleckim, ostatecznie 7 sierpnia wyrokiem Sądu Wojskowego w Kielcach został skazany na śmierć. Wyrok wykonano 26 sierpnia 1948 r. Miał wtedy 26 lat.
Szczątki bohatera odnaleziono w miejscu straceń, w Zgórsku koło Kielc. Ich identyfikacja była możliwa dzięki współpracy fundacji „Niezłomni” oraz naukowców z Instytutu Genetyki Sądowej w Bydgoszczy.
W czerwcu w kieleckim Ośrodku Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej rodzina żołnierza otrzymała notę potwierdzającą jego tożsamość. Dokumenty odebrał brat zamordowanego – Jan Mojecki. Jak wspomina, tuż po tym, kiedy Roman trafił do więzienia, na przesłuchanie zostali wezwani rodzice. Wtedy dowiedzieli się, w jak tragicznych warunkach jest przetrzymywany oraz, że już prawdopodobnie nigdy się z nim nie zobaczą.
Roman Mojecki urodził się 7 sierpnia 1922 w Mójczy koło Kielc. Od 1940 roku był żołnierzem Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej. Działał pod komendą porucznika Bolesław Kamińskiego ps. „Grzmot”.
Prace poszukiwawcze i ekshumacyjne, prowadzone są w Zgórskim lesie od grudnia 2015 roku. Ich efektem jest odnalezienie 4 jam grobowych, z których ekshumowano 8 osób. Jak dotąd potwierdzono tożsamość sześciu żołnierzy. Byli to członkowie podziemia antykomunistycznego: kapitan Aleksander Życiński ps. „Wilczur”, porucznik Karol Łoniewski ps. „Lew”, Józef Figarski ps. „Śmiały” i Czesław Spadło, ps. „Mały” a także Jan Wosiński oraz Piotr Pecel.