Prezydent Kielc Wojciech Lubawski z absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu. Za przyjęciem uchwały głosowało 13 radnych, 5 osób było przeciw, a 3 wstrzymały się od głosu. Absolutorium poparli radni PiS, Porozumienia Samorządowego oraz niezależni: Jan Gierada i Robert Siejka. Przeciwko głosowały kluby SLD i PO. Od głosu wstrzymali się Jarosław Machnicki, Krzysztof Adamczyk, oraz Grzegorz Świercz.
Dochody miasta w 2017 roku wyniosły 1 miliard 208 milionów złotych. Wydatki zamknęły się kwotą 1 miliard 330 milionów złotych. Deficyt w wysokości prawie 42 milionów złotych został pokryty z kredytów i pożyczek zaciąganych przez miasto.
Agata Wojda z PO stwierdziła, że przez ostatnie kilkanaście lat Kielce dynamicznie się zmieniały i były to zmiany na lepsze. Miasto wypiękniało, ponieważ czerpało garściami z funduszy europejskich. Jej zdaniem, wiele inwestycji będzie jednak negatywnie oddziaływało na jakość życia w mieście przez koleje lata. Wśród nich wymieniła budowę ulicy Gosiewskiego, która rozdzieliła dwa dworce. Radna zwróciła także uwagę na budowę niepraktycznych przystanków, a także niedostosowanej do potrzeb mieszkańców siatki połączeń komunikacji miejskiej.
Grzegorz Świercz z PSL ocenił, że budżet ze strony technicznej został wykonany bardzo dobrze.
Marcin Chłodnicki, z SLD stwierdził, że brakuje mu efektywnych działań. Jego zdaniem, miasto nie inwestuje w rozwój osiedli. Jak ocenił, budżet to nie tylko rachunkowość, ale także zaspakajanie potrzeb mieszkańców, które w jego opinii nie były wypełniane.
Witold Borowiec z Porozumienia Samorządowego stwierdził, że prezydent podejmował się trudnych wyzwań w zdobywaniu finansów unijnych. Dzięki temu, miasto szybko się rozwija. Poprawiła się komunikacja, drogi oraz jakość opieki społecznej.
Jarosław Karyś z PiS pozytywnie ocenił działania miasta w dziedzinie infrastruktury. Skuteczne w działaniu były także miejskie instytucje. Jako przykład podał Kielecki Park Technologiczny, który uzbroił i przygotował kolejne tereny inwestycyjne dla inwestorów. Zwrócił także uwagę na inwestycje w infrastrukturę drogową, rozbudowę ulicy Łopuszniańskiej i Szczepaniaka.
Prezydent Wojciech Lubawski, odnosząc się do zarzutów dotyczących złych rozwiązań komunikacyjnych w mieście stwierdził, że za projektem infrastruktury drogowej stoją specjaliści. Miasto musiało zostać połączone na osi północ – południe, a to było jedyne dostępne rozwiązanie. Mówiąc o przystankach zwrócił uwagę, że zostały w 85 procentach sfinansowane z pieniędzy unijnych. Inwestycja był pięciokrotnie kontrolowana przez różne instytucje, które nie miały do niej zastrzeżeń. Prezydent wymienił sukces miasta. Zaliczył do nich m. in. tworzenie Smart City i tytuł Europejskiego Miasta Sportu.
Z porządku obrad zdjęto, budzącą obawy mieszkańców, uchwałę aktualizującą plan zagospodarowania przestrzennego zbiegu ulic Zagnańskiej i Jesionowej.