Kiedy w rodzinie pojawia się choroba nowotworowa, nigdy nie jest tak, że dotyczy ona wyłącznie osoby chorej. Silne emocje, zmartwienia, obawy i zaangażowanie w leczenie udzielają się zwykle osobom z najbliższego otoczenia.
Jak rodzina osoby chorej ma sobie radzić z trudnymi emocjami i złymi myślami? O tym rozmawialiśmy z Małgorzatą Piłat, kierownikiem Zakładu Psychoonkologii w Świętokrzyskim Centrum Onkologii.
– Bliscy osoby chorej, podobnie jak ona sama, potrzebują różnych form wsparcia. Jakich?
Na początku najważniejsze jest wsparcie informacyjne. To nie jest tak, że dbamy tylko o pacjenta, troszczymy się również i o jego najbliższych. Rodzina również żyje z tą chorobą. Rodzina musi wiedzieć, na jaką chorobę cierpi ich najbliższy, jak mu można pomóc. Najbliżsi są częścią zdrowienia osoby, która jest w procesie leczenia.
– Jakie pytania zadaje wam najczęściej rodzina chorego?
To bardzo różne pytania, m. in. „W jaki sposób być z osobą chorą?”, „Co teraz będzie”?, „Jak pomóc, jak wesprzeć tę chorą osobę?”, „Jak rozmawiać z tą osobą, kiedy ona tylko płacze?”, „Czy mówić jej o tym, że jest chora na nowotwór?”. Pojawia się także wiele pytań egzystencjonalnych, np. „Co będzie z dziećmi?”, „Czy mówić dzieciom o chorobie, jak z nimi o tym rozmawiać?”. Tych pytań jest naprawdę wiele, a wszystkie mają wspólny mianownik: strach i niepewną przyszłość o bliską osobę.
– Gdzie osoby potrzebujące wsparcia psychologicznego mogą go szukać?
W zależności od stanu emocjonalnego, psychicznego takiego wsparcia można szukać u psychiatry, psychoterapeuty, czy psychoonkologa. Ci specjaliści są dostępni w Świętokrzyskim Centrum Onkologii, w Zakładzie Psychoonkologii. W jego ramach działa poradnia zdrowia psychicznego, gdzie pracują psychoterapeuci i psycholodzy kliniczni. Tu, by skorzystać z pomocy, wymagane jest skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu (czyli z przychodni). Są także psychiatrzy, do których nie potrzeba mieć skierowania.
Całą rozmowę zamieściliśmy poniżej:
Część pierwsza:
Część druga: